Strona 1 z 2

szlif... prawdopodobnie za miekie tylne zawieszenie

Post: 22 lipca 2012, 12:51
autor: grucha161
wczoraj miałem szlifa przy 140km/h... uczyłem kilka osób wchodzenia w winkle, ostatni przejazd i uślizg, tylne koło wyprzedza przednie, ja za moto i do rowu. Opona była rozgrzana, piachu brak, PILOT 2ct, sam do końca nie wiem czemu to się stało, żadnego podbicia w tym momencie nie było, wcześniej przy mniejszych prędkościach czułem. że moto troszkę podbija.

uszkodzenia moto, to takie: wszystkie plastiki oprócz pługu (crash pady trochę pomogły), tylny zadupek wraz ze stelażem, nie wiem do końca jak lagi (na pewno pociekły, ale czy są proste to nie wiem). A ja mam zwichniętą kostkę.

uślizg był w fazie końcowego wchodzenia w długi zakręt, jeszcze byłem złożony i nic nie robiłem.

Post: 22 lipca 2012, 12:58
autor: COBAR
Gaz masz w tylnym amortyzatorze?
Jesli jest pusty, to dupa jest za miekka i lata jak chce...

Post: 22 lipca 2012, 13:05
autor: grucha161
wychodzi na to że nie ma... bo regulacja była na maxa przekręcona na HARD

Post: 22 lipca 2012, 20:37
autor: blazej33
Jeśli na hard tył a przód nie był dostosowany do tego ustawienia, to właściwie musiało sie tak skończyć. Sam przerabiałem własne eksperymenty z zawieszeniem i efekty były podobne ;)

Post: 23 lipca 2012, 09:30
autor: redjac
Powodów może być wiele... Możliwe że nawierzchnia w danej partii zakrętu nie trzymała jak powinna, opona mogła być zabrudzona, lub zły stan ciśnienia, jak kolega wspomniał źle zestrojony zawias, a nawet błędy w pozycji na moto... czasem tak jest że chce się za bardzo pokazać i wychodzi jakaś spinka, mięśnie się blokują i nie jest naturalnie jak zwykle...
Więc sam musisz posiedzieć przypomnieć sobie cały łuk, co po kolei robiłeś, co działo się z moto i wyciągnąć wnioski...

Post: 23 lipca 2012, 09:42
autor: trauma
Kolega wyżej ma rację. Jednak teoria ,ze to przez tylny zawias jest bardzo prawdopodobna gdyż w sc33 tylny zawias lubi tracić gaz. Sam przerabiałem w swojej ten temat i moto faktycznie w zakręcie zachowywało się bardzo niestabilnie.. I pływało swoim kursem..

Najważniejsze ,że Tobie nic poważnego się nie stało bo przy takiej prędkości... no to różnie mogło być..

Post: 23 lipca 2012, 13:30
autor: grucha161
Ja żadnego błędu nie popełniłem, dlatego się dziwie dlaczego. pozycja była ok, gaz dodawany równomiernie, mięśnie wyluzowane, opona czysta. Przed uślizgiem nic się nawet nie stało, i nagle...

Dobrze, że miałem kompletne ubranie na sobie, a chciałem wziąć samą kurtkę i rękawice bo ciepło było.

Post: 24 lipca 2012, 11:11
autor: adicb500
dobrze że tobie nic się nie stało poważnego ja też miałem ślizg przy 170 gość gnojówkie woźł sobie na pole i rozlał na drodze przed lekim winklem efekt ja leko na hamulec i trzask gzies około ze 100 m tarki na asfalcie cały kombinezon do dup# z butami do dzis mam szramy gdzie kom się spalił motor cały się rosypał plastiki złamana kier prawa dekiel alternatora przetarty i chłodnica ucierpiała a na koniec gość co woził gnojówke w czasie gleby przybiega do mie i się pyta czy wszystko porządku a ja nie i mówię do niego że nie patrzy gdzie rozlewa swój nawóz a ten oburzony i pojechał. moto się ładnym nacieszyłem miesiąc. tam się nie przejmuj każdy co jeżdzi musi przejść chrzest he he

Post: 24 lipca 2012, 12:36
autor: ble2u
Mnie szybkich reakcji w takich sytuacjach nauczyl motocross.
Tam praktycznie zawsze sie uslizguje tylna opona.

Wiele razy tyl mi sie uslizgiwal jadac na Hondzie po ulicy ale zawsze to wyprowadzilem
Apropo regulacji to i mi sie glebuszka przytrafila po regulacji :)
Regu;acja uczy pokory he :)

Moze sproboj pojezdzic na crossie po piachu. :)

pozdrawiam

Post: 24 lipca 2012, 13:15
autor: grucha161
crossem jeździłem od dziecka. na początku sezonu miałem yzf750, potem crossa 250 2t, sprzedałem go i od razu po cbr jakiś miesiąc temu. Też się długo nie nacieszyłem, a wyprowadzić go z poślizgu nie było kiedy, bo byłem w pełnym złożeniu już...

Post: 24 lipca 2012, 21:51
autor: Biały
2ct lubi się uśliznąć

Post: 24 lipca 2012, 23:40
autor: adicb500
tak się tylko mówi ale z fizyko niema żartów jak się zapier....