Strona 1 z 2

co raz wiecej dziczyzny

Post: 27 lipca 2013, 23:33
autor: robijones
tak ku przestrodze po ostatnim spotkaniu z bazantem bo coraz wiecej tego na drogach. jechalem znana droga a tu nie wiadomo z kad bydlak wylecial ale na szczęście tylko w manetke walnal i rozbil sie na kolanie takze szerokosci lwg

Post: 28 lipca 2013, 10:42
autor: wiertło
robijones, ja w tym roku trafiłem sarnę w deszcz jeszcze a przede mną jechał tir i nie pod tira wyskoczyła tylko pod moje przednie koło ale na szczęście nic się nie stało. Była mała a ja nie hamowałem gwałtownie bo wiedziałem czym to się skończy.

Post: 28 lipca 2013, 15:54
autor: Kecajm69
Też dostałem kuropatwą w ramię, przebiegła mi sarna w nocy przed zakrętem i innej nocy wracając z baru spotkałem przy wyjściu z zakrętu na środku drogi siedzącego zająca :ooo: ale na szczęście obyło się bez nieprzyjemnych konsekwencji.

Post: 28 lipca 2013, 20:45
autor: pit
Przyjąłem gołębia na twarz jechałem bez kasku. Uczucie jak po bójce na dyskotece. :-)

Post: 28 lipca 2013, 21:19
autor: MILO
Ja raz miałem przygodę z jeżem... Myślałem z daleka że to kamień ... jak podjechałem bliżej zaczął spierniczać ... :027: na szczęście w przeciwnym, kierunku.

Post: 28 lipca 2013, 21:30
autor: robijones
ogólnie to z bazanta nic nie zostało nic dziwnego bo przy 200 z manetki i kolana dostac c
to tylko się pióra posypaly

Post: 28 lipca 2013, 21:33
autor: cbrstreet
Dzisiaj przy około 180-200 przy otwartej szybce przyjąłem na lewe oko jakiś latający owad :ooo: nie wiem co to było :D ale coś dużego bo bolało i jest mała fifa :diabel:

Post: 28 lipca 2013, 22:18
autor: wiertło
cbrstreet, w tamtym roku miałem taki przypadek że uchyliłem szybkę i odkręciłem manete i tak w ślipie dostałem od owada że miałem normalne limo :/ a o bólu nie wspomnę nic miłego. Dobrze że to tylko tak się skończyło bo można ślipia się pozbyć.
tak że na przyszłość mamy nauczkę cbrstreet,

Post: 29 lipca 2013, 07:45
autor: Siwy_ryry
Ja w tamtym roku lecąc w pionie z otwarta szybą, poczułem pieczenie na skroni...
zatrzymałem sie, szybko zdjąłem kask, ale zostało tylko żądło :D

oczywiście 2ga głowa wyrosła obok haha

Post: 29 lipca 2013, 12:09
autor: blazej33
heh mi się w szyje dwa razy wbiła pszczoła i tylko żądło zostało. Ból na max, aż się musiałem zatrzymać. Taki temat przy otwartej szybie to szkoda gadać...

Post: 29 lipca 2013, 15:29
autor: robijones

Post: 29 lipca 2013, 22:30
autor: kubad1990
ja jak smigalem z chatki nad jezioro w krotkich spodenkach ( bylo ze 4km ) to pszczola wpadla mi miedzy nogi, upier****** mnie wysoko w obydwa uda, szczescie ze jajka nie ucierpialy