Strona 1 z 1

Na faktach

Post: 19 czerwca 2010, 23:57
autor: emzeta
W 2008 roku kupilem swoje pierwsze moto B12,jak na pierwsze moto nie powiem bylo bardzo mocne chyba nawet za mocne:)ale dalem sobie rade chodz jeden incydent mnie przerazil:(a wiec!od czasu do czasu lubiłem sobie posmigac w dalekie trasy rowerem a moj kochany moto w tym czasie stal w garazu!telefon mialem schowany w takim miejscu ze nie bylo mowy abym uslyszal jego dzwiek!w tym samym czasie jeden pan ktory mial takie same moto ,kolor,pojemnosc ,itd wyprzedzal 3 auta ,ostatnie z nich ktorym kierowala kobieta skrecalo w lewo,nieszczesny motocyklista uderzajac w to auto uderzyl w lampe .zginol na miejscu:(:(:(co najgorsze w moim telefonie bylo z 20 nieodebranych polaczen:(:(:(kiedy wrocilem z wycieczki bylem w szoku ze tylu ludzi do mnie na raz wydzwanialo???zadzwonilem do kolezanki ktora tak strasznie plakala ze nie moglem nic sie od niej dowiedziec:(po paru dniach dotarlo do mnie ze moglem byc to ja jednak z drugiej strony strasznie mi bylo zal kolegi ktory zginol:(:(:(

Post: 20 czerwca 2010, 03:01
autor: LOLO
Miałem bardzo podobną sytuacje!! Nikomu nie życze, a szczególnie naszym rodziną takich emocji!!

Post: 20 czerwca 2010, 13:27
autor: Chappy
Straszne :(:( ja miałem trochę inaczej jak miałem zxr750 a wtedy w moim mieście było jeszcze 2 taki i zawsze jak ktoś szalał na zielonym moto było, że to ja.

Ja też nie życzę nikomu takich sytuacji w życiu :(

Post: 21 czerwca 2010, 21:43
autor: sasza_19
mialem teraz wypadek 13 maja a kolega z ktorym jeżdzilismy mial wypadek tez 929 taki sam kolor moto w tym samym miejscu ! i do wymuszenia doszło dokladnie w ten sam sposób co i mi .. najlepsze ze baba co mu wymusiła i koles co mi wymusil to rodzina.. jakies fatum ?? na szczescie w obu przypadkach skonczylo sie urazami nóg..