Strona 1 z 3

wypadek śląsk rybnik

Post: 09 lipca 2010, 11:28
autor: Luks
http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,rad ... 11313.html

skasowali mnie mundurowcy :/ poprostu szkoda gadać.. moto myśle że pójdzie do kasacji ze mna w sumie wszystko w porządku nie licząc zerwanych wiązadeł lewego kciuka (jestem leworęczny) dość mocno stłuczonego barku i licznych siniaków..
Wiele rzeczy potrafie zrozumieć ale w miejscu gdzie jest tak ograniczona widoczność i tak wąska droga pruć około 70 km/h lewym pasem to przesada.. policjant kierowca przyznał że mógł mieć 50-60 kmh na moje oko było więcej.. Bogu dzięki w ostatnim momencie odbiliśmy w przeciwne strony także w momencie uderzenia wyrzuciło mnie bokiem a nie prosto w radiowóz..

ciekawe tylko ile wypłaci mi ubezpieczalnia.. i gdzie znajde drugiego tak utrzymanego fajera.. :(
uważajcie na siebie chłopaki myślałem ze jezdże ostrożnie bo różne scenariusze zawsze brałem pod uwage.. ale tego bym sie nie spodziewał :/


fotki:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Post: 09 lipca 2010, 11:48
autor: lipa27
dlaczego odbiliscie to ilu was tam jechalo?wracaj do zdrowia

Post: 09 lipca 2010, 12:03
autor: Luks
droga tam jest wąska prawy pas był caly zablokowany więc policjanci walili na umór lewym spotkaliśmy sie w takim miejscu że chcąc nie chcąc poprostu nie było możliwości zmieszczenia sie no chyba że bym skrzydła miał i pofrunoł do góry.. druga sprawa w momencie zjeżdżania z ronda jest strasznie kiepska widoczność są jakieś bilbordy, domy, drzewka nic przez to nie bylo widać..
"odbiliśmy" miałem na myśli że radiowóz odbił w strone swojego pasa ja praktycznie jechalem po krawezniku a mimo to mnie skasował i jeszcze klupnoł babke w clio która stała w korku nie miłe zdarzenie oczywiście pierwsze 30min to ja byłem z góry ustalonym sprawcą wypadku dopiero po relacji świadków a było ich na szczeście sporo sprawy przybrały inny obrót :)

na zdjęciach są 2 kaski ale jechałem sam tyle szczęścia 10min wcześniej zostawiłem pasażerke ..

Post: 09 lipca 2010, 12:05
autor: Wariat79
"odbiliśmy" kolega pewnie miał na myśli siebie i policjanta kierującego radiolą ;)
Lecieli na bombach to i tak że nie wkręcili, że to twoja wina ;) wracaj do zdrowia i na moto a z odszkodowaniem jak ci za mało wypłacą to nie przyjmuj i do sądu i na bank będziesz zadowolony, koledze na parkingu gość puknął w stojący motocykl po czym ten się przewrócił, co prawda niebyło wielkich zniszczeń, ale lusterko jakieś otarcia małe pęknięcie boczka i wypłacili mu 3500zł ;) zmienił tylko lusterko i śmiga, oby i tobie tak dobrze wyszło ;)

Post: 09 lipca 2010, 12:47
autor: sc-xxx
jeśli motor juz sie nie nadaje to naprawy to powinni Ci dac 75% wartości w przypadku sc50 z 2002 r wartośc w urzedzie to 18500zł wiec nie wiem ile moze byc w przypadku sc44. Choc nie wiem czy daje od wartosci na umowie czy tej wg. urządu. Walcz o swoje w kazdym razie i nie daj sie wydymac bo to nie twoja wina. Szybkiego powrotu do zdrowia bo masz tylko 1 a motor zawsze mozna zmienic.

Post: 09 lipca 2010, 12:57
autor: ARNO
Dobrze ze nic powaznego Ci sie nie stało, niestety nawet jeżdżąc ostrożnie mogą się nam zdarzać podobne sytuacje. Taki "urok" tej zabawy ;)

Post: 09 lipca 2010, 14:32
autor: Insaine
CENZURA na paździerz wracaj do zdrowia będzie hajs z ubezpieczenia to będzie moto

P.S. a tak na marginesie to te moto ostatnio nie było na handel

Post: 09 lipca 2010, 16:21
autor: Luks
Insaine pisze:CENZURA na paździerz wracaj do zdrowia będzie hajs z ubezpieczenia to będzie moto

P.S. a tak na marginesie to te moto ostatnio nie było na handel


na handel w sensie ? nie zrozumiałem ;) kupiłem 2 miesiące temu zamieszczałem foty tutaj na forum czy to nie czasem jakies padło.. no ale ostatecznie podjechałem tam z mechanikiem i rozkręciliśmy go by posprawdzać :) był to naprawde zadbany egzemplarz... szkoda takiej 929 miałem zamiar polatać nim z 3 sezony potem przesiąść sie na 1000 rr niestety...
5 tys. km klupłem i takie coś..

Post: 09 lipca 2010, 16:37
autor: Tytus
moto da sie wymienic, zdrowa nie... wiec sie nie przejmuj tylko bierz kasiore i kupuj nastepny moto :)

Post: 09 lipca 2010, 16:53
autor: KKamiloXX
ehh szkoda...jeszcze mocniej mnie to dotknęło bo to wypadek z moich okolic.
Kolego czy nie stałeś przypadkiem bodajże wczoraj pod restauracja "Renatka" wieczorem?

Post: 09 lipca 2010, 17:45
autor: Luks
KKamiloXX pisze:ehh szkoda...jeszcze mocniej mnie to dotknęło bo to wypadek z moich okolic.
Kolego czy nie stałeś przypadkiem bodajże wczoraj pod restauracja "Renatka" wieczorem?


oj napewno nie ;) jechałem prosto z Leszczyn do Orzepowic koleżanke zawieść do szpitala chciałem walnąć rundke po Rybniku i do domu..

Post: 09 lipca 2010, 21:12
autor: Nowy
kupa fartu ze świadkowie byli bo psiarnia nigdy do błedu sie nie przyzna i ciężko bys miał odkręcić na swoją korzyść. ale teraz to ciągnij hajsu ile się da, jak za mało posypia z oc to sprawe załóż ubezpieczalni albo psowi