[*]
Co do wypadku i wymuszenia ... fakt jest taki ,że często wymuszenie pozostaje wymuszeniem niezależnie od innych czynników - bo zasada ograniczonego zaufania działa w obie strony także pojazd nieuprzywilejowany tez jest zobowiązany to zachowania szczególnej ostrożności .... w tym konkretnym wypadku jednak zdecydowanie większą winą- o ile można to tak nazwać- wykazał się motocyklista
... wypadek widziało 3 moich znajomych ( wszyscy 3 motocykliści) - 2 było naocznymi świadkami , a 3 oglądał nagranie z monitoringu ... każdy z nas lata sporo po Lbn i wszyscy jednoznacznie stwierdzili , że chłopak jechał w tym miejscu naprawdę o dużooo,dużooo za szybko
większośc lata względnie szybko po mieście ale kiedy koledzy nawet nie próbują troszkę naciągać historii tylko ze smutkiem stwierdzają , że jednak chłopak ostro za**erda*ał to musiał naprawdę zdrowo przegiąć ehh , szkoda ....
synek pisze: Ja używam moto do transportu, czasami żeby sobie po prostu pojeździć, ale nie jako zabawkę do wygłupów, szaleństw, odreagowania itp.
Nie wiem czy się znamy wiec ciężko określić mi jak latasz ale wytłumacz mi proszę do jakiej jazdy służy 1000rr 04 poza oczywistym przeznaczeniem (tor) ... kupujesz sobie 170km sporta i piszesz , że generalnie "latasz nim po bułki" - ok Twoja sprawa i ja to przemilczę ale ciężko mi się nie ustosunkować do nie odpartego wrażenia że nie masz pojęcia do czego to i tego typu moto zostały stworzone - zbawka ? hmm dla mnie np czyjąś "zabawką" moto staje się wtedy jak zamiast wygodnego turystka , nakeda etc kupuje sie rasowego sporta i lansuje się nim na mieście latajac po bułki i nie umiejąc wykorzystać choćby cienia możliwości moto ... a potem oceniajac innych z góry jako ten lepszy rider bez "skazy"
co jest po prostu śmieszne
.... wszystko można rozsądnie połączyć więc nie chodzi mi tutaj oto ze 170km sportem trzeba dzidować na ślepo bez opamiętania po mieście tylko powinno nauczyc się jeździć możliwie szybko w dodatku zachowując odpowiednie bezpieczeństwo ! - latam takim a nie innym sprzętem i próbuje go w miarę możliwości wykorzystac nauczyć sie go etc. a nie przetoczyć się 50-10-150 kkm - wygodny skuter zawsze zdałby egzamin - po co sie męczyć na sporcie
... juz późno i niechec mi sie szukać ale kiedyś ktoś na forum wrzucał takie testy z GB gdzie jasno wynikło ,że wypadki nie zależą w dużej mierze od prędkości tylko od pewności jazdy , umiejętnosci obycia dostosowania sie do sytuacji etc. ... dajesz nowicjuszowi gs500 równocześnie sadzasz na taką samo maszyne doś. motocykliste i jets to FAKT że doświadczony motocyklista będzie poruszał sie o wilee szybciej , sprawniej i BEZPIECZNIEJ niż nowicujsz - teraz analogicznie przełóż to sobie wyżej i pomyśl co chciałem przez ten przykład powiedzieć
Jęśli napisałem zbyt chotycznie , to poprawię jak się wyśpię bo padam ....
peace.