Cześć.
Nie uwierzycie co mi się przytrafiło wczoraj podczas przejażdżki... Jadę sobie grzecznie na mojej 929 dojeżdżam do skrzyżowania gdzie znajdowały się światła wjeżdżam między puszki i się zatrzymuje... Chwilkę później jakiś hejter zaczyna na mnie trąbić i widzę, że ma jakiś problem wydziera się w swojej kupie złomu na mnie i pokazuje mi na linie gdzie się trzeba zatrzymywać.. Fakt, faktem wyjechałem przednim kołem za nią, ale chyba chciał przykozaczyć przy swojej panience.. Po chwili czuję, że coś mi przechyla moto patrze, a tu ten frajer zaczyna wjeżdżać mi w wydech... CENZURA mać co do CENZURA się dzieje pierwsza moja myśl obok kierowca zaczął na niego trąbić, a ja pokazałem mu środkowy palec i pojechałem.. Oczywiście nie obyło się bez kary bo przyczaiłem się na rondzie i hejter stracił lusterko CENZURA mu w dupe szczerze mówiąc... Gdybym był pokaźniejszych rozmiarów to bym zsiadł z moto i inaczej sprawę załatwił, ale niestety jestem kruchej postury .. Brak mi słów CENZURA co za bydło jeździ na polskich drogach? Nie wiem, ale ostatnio jechał na moto kolega od taty i jak wyprzedzał to puszkarz otworzył drzwi.. Czujecie to? Chyba zaczne jeździć z pistoletem..
Oby wam się to nie przytrafiło.. Peace!