FORUM.FIREBLADE.PL

Pytanie do doświadczonych użytkowników.Kiedy opony są zbyt stare czyt.niebezpieczne.otóż dostałem od kolegi oponę Bridgestone bt 20 (tył)z roku 2007 jednak leżała większość czasu w garażu nieużywana.Moje wrażenia z jazdy na tej opinie są przerażające pozytywne,po odkreceniu na Maxa nigdy nie uswiadczylem poślizgu,głębokie złożenia również jej nie ruszają.na wyjściu z winkla przy pełnym odkreceniu Moto staje na gumie tzn.zero poślizgu.naczytalem się sporo o tym że opona w tym wieku może być zbyt twarda itd.A niechcialbym położyć się ze względu na oponę.co sądzicie o lataniu na takiej gumie? Dojeżdżać ja czy bezsprzecznie wymienić na nową?

Mogę powiedzieć tylko co ja bym zrobił.
Jeździłem kiedyś na szrocie, ale nie był
tak stary tylko oplot wystawal.
Nic sobie nie zrobiłem, więc jest spoko,
ale więcej tak nie zrobię.
NOWA TYLKO MEN!

Nowa opona do trzech lat "odpowiedniego" magazynowania, jest dalej nowa i można ją za taką traktować. Więc nawet jeśli była by od 2010 na moto to itak za dużo. Jeśli leżała dziesięć lat i ją założyłeś na ten sezon to itak za długo leżakowała. Ja bym raczej nie ryzykował zgruzowania moto i Siebie samego przez starego kapcia

u mnie leżała ostatnio opona z 2010r była, była tak twarda że można było na niej usiąść i nic a ważę 90kg osobiście bym na czymś takim nie jeździł, w dobrych warunkach może i jakoś daje radę ale tylko trochę wilgoci, niskich temp i o tragedię nie trudno a głupio tak zrobić sobie krzywdę przez oponę.

No właśnie o to chodzi ,nie darowalbym sobie gdybym położył się tylko przez oponę .przekonaliscie mnie,zamawiam nową.dzięki wszystkim za dobre rady