Strona 1 z 2

929 na popych

Post: 09 czerwca 2009, 18:44
autor: cupone
dziś już pytałem o polecany aku, w związku z tym spytać chce jeszcze o odpalanie na popych .. niestety byłem do tego zmuszony, 100 km od zakwaterowania(wyjazd z firmy po wygrany przetarg: ) w okół mnie las, do którego wyskoczyłem nasączyć glebę siurem prostym, i okazało się ze już nie odpali, wiec siedząc na nim odpychałem się ( licznik jeszcze dało się włączyć) do 12-15km/h i z niebezpiecznie z 1 (chyba 2 nie da się wbić) odpalałem, w trakcie powrotu takich postojów(z innych powodów) miałem kilka, chciałbym się dowiedzieć tylko czy poza samym niebezpieczeństwem odpalania, istnieje możliwość uszkodzenia motoru mechanicznie? czy elektronicznie? to wersja z immobilizerem

Post: 09 czerwca 2009, 19:47
autor: goOly19
a odpalil motór?

[ Dodano: Wto Cze 09, 2009 7:48 pm ]
czego piszesz kompletnie nie zrozumiali probujesz byc fajny przez to jo?

Post: 19 listopada 2009, 21:26
autor: mgr_dlugi
nie jestem pewnie na 100% ale nie wydaje mi sie zeby cos moglo sie popsuc

Post: 19 listopada 2009, 22:29
autor: maaaniekk
jak ktoś potrafi zapalać sprzęt z popychu to nic nie popsuje. zresztą łańcuszek rozrządu raczej nie skoczy

Post: 20 listopada 2009, 00:28
autor: LOLO
Oj BARDZO NIEZROZUMIALE :ooo: Ale też bym się nawalił jak by moja lalunia nie chciała zagadac :D :piwo: :D

Post: 20 listopada 2009, 01:33
autor: Luki213
Ja odpalalem tak i motocykl chodzil tak samo jak przed odpalaniem, i z dwojki zeby latwiej silnik przekrecil i kola nie blokowalo.

[ Dodano: Pią Lis 20, 2009 12:36 am ]
PS: kumpel ma zzr 600 i ojciec siedzial na motocyklu a kumpel pchal jak moto zalapalo to wystrzelil mu motocykl a stary spadl. (za duzo gazu dodawal) :D

Post: 20 listopada 2009, 01:52
autor: chanbord
Nie ma strachu na odpalaniu na pych. Radziłbym jednak z dwójki ruszać. Wbić da radę bo zawsze tak robiłem jak miałem aku dobite. :)

Post: 20 listopada 2009, 10:04
autor: mgr_dlugi
wlasnie to ze sie da za duzo gazu i motur wyrwie to chyba jedyne niebezpieczenstwo,
nie odpalalem jeszcze fireblade na pych ale swoja droga musi to byc ciekawe, chyba wcale gazu nie trzeba dawac albo tycio tycio,
jak kiedys mialem mz250 i odpalalem na pych to nie raz zdazalo sie ze ledwo zdazylem wskoczyc jak zalapala a fireblade gdzie ma mocy prawie 10 razy tyle... tylko turbodynamomen dal by rade hihi:

Post: 20 listopada 2009, 10:10
autor: goOly19
ja odpalalem zx7r bez zadnego problemu na pych samemu:)

Post: 20 listopada 2009, 10:25
autor: fesk
Moto ma (jak już wyżej ktos napisał) łańcuszek a nie pasek jak samochód wiec łańcuch nie przeskoczy.
Sam nie raz paliłem cbr f3,virago 535 na pych i nie było problemu, tylko tak jak pisza koledzy wyzej jak pchasz to pchaj z 2-giego biegu :) I uważaj żebyś świec nie zalał... bo wtedy kaplica :(

Post: 20 listopada 2009, 11:27
autor: chanbord
Można gazu dodać więcej ale zanim puścisz sprzęgło to wskocz na motor. Ja nigdy nie puszczałem sprzęgła biegnąc z boku, bo to jest nie mądre moim zdaniem. Przecież wskoczyć na moto nie jest trudno. :)

Re: 929 na popych

Post: 20 listopada 2009, 13:22
autor: Martin.B.M.
cupone pisze:dziś już pytałem o polecany aku, w związku z tym spytać chce jeszcze o odpalanie na popych .. niestety byłem do tego zmuszony, 100 km od zakwaterowania(wyjazd z firmy po wygrany przetarg: ) w okół mnie las, do którego wyskoczyłem nasączyć glebę siurem prostym, i okazało się ze już nie odpali, wiec siedząc na nim odpychałem się ( licznik jeszcze dało się włączyć) do 12-15km/h i z niebezpiecznie z 1 (chyba 2 nie da się wbić) odpalałem, w trakcie powrotu takich postojów(z innych powodów) miałem kilka, chciałbym się dowiedzieć tylko czy poza samym niebezpieczeństwem odpalania, istnieje możliwość uszkodzenia motoru mechanicznie? czy elektronicznie? to wersja z immobilizerem


Jeśli dobrze rozumie to chcesz moto odpalić na pych ale akumulator jest w moto ?? Jeśli tak to bez problemu go odpalisz ,wbijasz 1 bieg wciskasz sprzęgło rozpędzasz moto sam lub z pomocą kogoś i puszczając sprzęgło bez dodawania gazu go odpalasz Sam kilka razy tak moto odpalałem .Jak padła mi cela w aku lub wypięła się kostka w regulatorze w R1.
Z tym,że jeśli moto masz bez aku lub jeśli aku masz zwarcie na celach (zasiarczone) i nie przyjmuje prądu to dłuższa jazda spowoduje spalenie się regulatora napięcia lub nawet alternatora... ;) Ja miałem szczęście bo wypaliło mi tylko 1 kabel z regulatora,ale kostka się stopiła :|