FORUM.FIREBLADE.PL

Czesc. Na codzien przy jezdzie na dwoch kolach jest ok i idzie rowno pod czerwone pole, ale od ponad miesiaca jak atakuje z 2ki ze sprzegla na kolo to moto idzie z duzymi oporami bo sprzeglo sie slizga i po strzale dlugo schodzi z obrotów i dopiero po tym sie podnosi . Myslalem ze to moja wina i ze wolno puszczam klamke, ale jednak nie. Wsiadlem na R6 kolegi i tam za kazdym razem na kolo mi idzie nawet z trojki i nie ma tego przeciagania. Jakie wasze zdanie, czy to wina sprzegla ze pod duzym obciazeniem (na koło) sie slizga?

sprawdz grubość tarcz sprzęgłowych. nie są drogie coś koło 150zł a zawsze nowe to nowe

Grubość tarcz sprzęgłowych nie ma znaczenia, ja dopiero przerabiałem temat sprzęgła u siebie bo miałem taką samą sytuacje jak ty, i okazało się że tarczki i przekładki są popalone, nie kupuj tak jak kolega radzi sprzęgła za 150zł bo ono jest na jeden strzał z klamki, ja kupiłem orginał na szt, przekładka 42zł/szt a tarczka 63zł/szt, jak rozbierzesz swoje swoje to będziesz wiedział które są do wy....ia i dokupisz ile ci będzie potrzeba

mam 2 komplety przekładek w sumie to mam cały kosz

Wymienilem juz tarcze, jest malina Teraz z dwojki wchodzi na kolo kiedy tylko o tym pomysle