Dzisiaj jest 22 maja 2024, 14:39

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

Predkość maxymalna SC28???????????????

Tematy dotyczące ogólnych zagadnień Hondy Fireblade CBR900RR SC28 1992-1995

Moderatorzy: maciekx, Tytus

Awatar użytkownika
 
Posty: 349
Rejestracja: 22 września 2009, 18:05
Lokalizacja: Nysa
Pochwały: 3
Motocykl: 1000 RR sc57B. Nareszcie :)
Rok produkcji: 2006

Post » 10 czerwca 2010, 16:40

W tym kraju na pewno!Ja ostatnio byłem na czeskim Pardzadzie od strony Filipovic!Tam jest pełna kultura, a drogi i ich stan to czysta bajka, której w Polsce nigdy nie zobaczę!
Byle do Wiosny :)

 
Posty: 366
Rejestracja: 02 grudnia 2007, 15:03
Lokalizacja: Rzeszów
Pochwały: 1
Motocykl: cbr sc57b
Rok produkcji: 0

Post » 11 czerwca 2010, 05:14

Panowie jeden lubi winkle,drugi odkrecic na prostej,inny smigac non stop na kole a inny palić gume itd,więc nie ma co jechac po chłopaku.

 
Posty: 242
Rejestracja: 08 czerwca 2009, 23:37
Lokalizacja: Łowicz
Pochwały: 2
Motocykl: CBR900RR SC28
Rok produkcji: 1994

Post » 11 czerwca 2010, 09:23

Ja najwięcej jechałem 260km/h i nie mam zamiaru i nie chce sprawdzać V-Max'u mojego fajerka... Natomiast mit, że "leci czysta" obalam z pełnym impetem!!! Słyszałem już bajki, że każdy fire leci czysta... Tylko jak się ma do tego opinia za artykułów "Suzuki Hayabusa - pierwszy motocykl który pozwala przekroczyć magiczną granice 300km/h" ?!?

Tak naprawde to SC28 ochoczo przyspiesza do powiedzmy moim zdaniem 220-240km/h, potem dociąga już te 10ki...

Natomiast ciekawostką jest, że obyłem się już z przyspieszeniem tej maszyny i uważam, że przyspiesza normalnie, bez jakiś szaleństw, a to mnie dziwi, bo przecież to prawie litr i uważany jest za motocykl wściekły... Może to czas posmakować w V2 :P hihi:
Wsiadłem ostatnio na F3, które w końcu też było nie było ścigaczem jest i... Dość śmieszne odczucia... Takie troszkę skuterowe... Ale co tu się dziwić. Jeździłem kaszlem to myślałem, że nieźle popyla, zmieniłem auta na większe to teraz nawet 1.4 nie jedzie, a wtedy 0.65 stykało :P

Nie zmienia to faktu, że na moto śmigam od 10lat (z przerwą ok 2 lata w posiadaniu własnego sprzęta, ale śmigałem młodego moto przygotowywanymi do sprzedaży w charakterze testera :diabel: ) i myślę, że troszkę jeździć umiem. Dlatego nie polecam Fireblade nawet tego "słabego" SC28 nikomu w przedziale od 8 do 21lat... Po prostu aby pływać w morzu najpierw trzeba się uczyć w brodziku (czy w Brodzikowej :P ) Bo mi mimo 24lat i spokojnego charakteru zdarzają się przegięcia.

Więc drogi Guciu... znaczy Bolo rotfl2: Jeśli masz ładnego fireblade to albo wyładowuj często stresy na siłce, a potem wsiadaj na moto, albo dla własnego bezpieczeństwa, zmień moto na coś mniejszego i spokojnego... Choć na 2 latka.

Swoją drogą zauważyłem pewien idiotyzm i prawidłowość. W rozmowie z Emilem, moim kolegom, który śmiga R1 stwierdziliśmy, że nie tyle co lytrem nie da się jeździć wolno, o tyle jazda z prędkością mniejszą niż 80km/h jest po prostu męcząca dla szofera i maszyny. Jazda po mieście to hmm... trochę masakra. Jeździłem GSXFem 600 to nie było problemu toczyć się 50-60km/h. Charakterystyka silnika Fireblade jest jednak bardziej "awanturnicza". On nie lubi się toczyć, on lubi zapie... jeździć szybko.

I kupujemy Fireblade to modnie i fajnie i laski nie patrzą na "skuterzystów" na 600kach tylko na boss'ów na lytrach. Do tego po pewnym czasie okazuje się, że fireblade nie lubi polskich dróg, za wjechanie na każdą dziurę karze szofera klapsem z siedzenia... Do 50km to po prostu śmieszne, do 100km denerwujące, a powyżej już poprostu wkur... i boli. Ale trudno, chodzi przecież o lans...
Fireblade, nie oszukujmy się to motocykl zrobiony i stworzony do gładkiego pięknego toru... Nie możemy oczekiwać od niego charakterystki "pafpafpaf" on jest "ziuuu...." A ziuu to znaczy więcej niż 80km/h (dlatego dodatkowo ciężki po mieście)... Nie możemy oczekiwać od niego miękkości marcedesa beki... On jest jak Mka na sztywnej ramie...

Nie miejmy za to pretensji do Hondy... Po prostu cała seria tych motocykli nigdy nie była produkowana z myślą o tym, żeby zwykły Kowalski jechał nią z żoną na targowe zakupy, czy wycieczke nad morze/w góry...

Powiem to z pełnym przekonaniem Przy prędkościach poniżej 80km/h lepiej jeździło mi się (pod względem prowadzenia) WSKą 125... No ale coś za coś... Fire ma zasuwać.

Kupiłem fireblade bo jakiś głupi japoniec musiał zaprojektować piękny motocykl :wnerwiony: Szkoda, że nie ma Fire w wersji turystycznej (XX i VFR mi się nie podoba - uprzedzam hasło :P ) Następny motocykl Hondy, który tak bardzo mi się podoba poza Fire to VTR SP1, czy 2 (no poza zegarami, o ile zegarami to nazwać można ;) ), ale też myślę, że "idealny turysta" to to nie jest...

Mimo że każdy zapyta to dlaczego jeździsz fire, a nie czymś innym?? Bo megawypaśnie przyspiesza to raz, a dwa wygląda tak jak moim zdaniem powinien wyglądać wzorowy motocykl - jest przepiękny i przy tym prosty jak konstrukcja cepa. Jest na prawde mega... gdyby nie ta szatańska charakterystyka...

Do lansu polecam GS500F z naklejkami GSX1000R. Laski pod dyskoteką i tak się nie poznają to raz, dwa jak nas poniesie to jest szansa na siniaki i otarcia, a nie urazówkę, trzy też ma plastiki i wygląda prawie jak duży brat, cztery jest łatwy i tani w naprawach i pięć ten ma charakterystyke, która ułatwia jazdę na mieście...

Ups... Ale mi się ten wywód wyciągnął :ooo:
Jeśli z offtopowałem to sorki
Jadę w lassss odkręcam gazzzz i... wypada maneteka ;-)

Awatar użytkownika
 
Posty: 55
Rejestracja: 22 marca 2010, 23:35
Lokalizacja: Jarrow /
Pochwały: 1
Motocykl: CBR900RR
Rok produkcji: 1996

Post » 11 czerwca 2010, 09:41

Liczba "ile" niestety nie pokrywa sie z liczba "jak dlugo" stad przepelnienie na cmentarzach i krzyze w kazdym rowie....

 
Posty: 242
Rejestracja: 08 czerwca 2009, 23:37
Lokalizacja: Łowicz
Pochwały: 2
Motocykl: CBR900RR SC28
Rok produkcji: 1994

Post » 11 czerwca 2010, 11:36

Dokładnie... Przy prędkościach jakie zapewnia fire walenie w zakręt to zupełnie inna bajka jak w motocyklach klasycznych, czy małych... Zauważcie z jaką prędkością łamiecie winkle... I stąd na youtubie masa filmików gdzie gość składa się sportem i przelatuje na przeciwny pas... potem bum... Myślicie jaki idiota etc... Nie potrzeba dużo... Brak umiejętności przeciwskrętu i zbyt duża szybkość i dzwon... Zobaczcie ile na allegro jest klasyków i choppków po dzwonie, a ile ścigów...

Niestety mamy takie czasy, że sporta kupisz za grosze - kumpel kupił FZR 750 Genezis na podwójnej lampie jak VFR 750, nie wiem który rok, ale sprawne i nawet nie poomykane za 1700zł!!! Do wymiany ma łańcuszek rozrządu. Poza tym super...

Jak ja dorastałem to zaczynałem od Ogara z czeskim silnikiem, potem WSKi125/175, potem ETZ150/250 i Jawy 350. Potem przeszedłem na małe popylacze Hondki, Suzuki, Gilera 50ki potem 125... I dopiero wskoczyłem w 600... Teraz 900...

Ile osób tak zaczyna?? Max teraz to skuter na pół roku, a potem 600 na wtrysku, albo 900... Piszecie o syndromie 5tysi... Nie prawda, wielu nawet 5tysi tym skuterem nie zrobi, a już wsiada na wielki moto i najczęściej rozwala się nie dochodząc do 5 tysi :wnerwiony:
Jadę w lassss odkręcam gazzzz i... wypada maneteka ;-)

 
Posty: 695
Rejestracja: 28 marca 2010, 19:39
Lokalizacja: Wyszogród
Pochwały: 3
Motocykl: Było 954rr jest R1 Rn12
Rok produkcji: 2002

Post » 11 czerwca 2010, 19:13

Miki1406 masz racje w tym co piszesz ale czasy były inne i motocykle również, ja na wszystkie swoje dwa koła musiałem zapracować sam ( nie wiem jak inni, ale u mnie rodzice powiedzieli jeśli chcesz moto to na niego zapracuj ) i również zaczynałem od ogara 200 z silnikiem jawy a potem jak na owe czasy mocne sprzęty mz, czy jawy no i dba się o sprzęt na który pracowałeś całe wakacje inaczej niż o taki na który rodzice wyłożyli kasiore, plastiki wtedy były nieosiągalne dla małolata a widywało sie je w telewizji albo w katalogu przywiezionym gdzieś z za granicy, obecnie za 5tys kupisz plastika który w pare sekund łapie 200km/h nawet jak ktoś wylata 5tys km na skuterku to nie jest w stanie niestety opanować ściga przy jego mocy i prędkościach jakie osiąga ;)
Dwa tygodnie temu byłem na pogrzebie znajomego któremu ojciec dołożył 5tys. do moto żeby był nowszy ładniejszy no i żeby się nie zabił na jakimś rozklekotanym starociu, więc kupił r1 w wieku 21lat a wcześniej sezon na nsr125, cieszył się tydzień a ojciec nie może sobie darować do dziś i łzy wylewa że dołożył do śmierci syna, zapakował się w tył passata i został na miejscu a pasażer połamany w szpitalu :/

Po pierwsze nie jeździj szybciej niż twój anioł stróż potrafi latać i jeśli myślisz, że za chwilę będziesz hamował to już hamuj bo za chwilę będzie za późno ;)

Awatar użytkownika
 
Posty: 166
Rejestracja: 02 września 2008, 09:11
Lokalizacja: Świdnica
Pochwały: 3
Motocykl: Były dwie SC33
Rok produkcji: 1999

Post » 12 czerwca 2010, 00:17

Blady to Blady - dobry na winkle, gumowanie i parady

Awatar użytkownika
 
Posty: 628
Rejestracja: 18 stycznia 2009, 18:55
Lokalizacja: Gliwice
Pochwały: 3
Motocykl: cbr 929
Rok produkcji: 2000

Post » 12 czerwca 2010, 00:26

a według mnie tu nie o to chodzi kto od ilu lat śmiga na moto czy ile lat ma parwko A ... Sam mam kat A już 9 lat (wcześniej latałem na motorynkach i innych simaczach), i wtedy zakupiłem moje pierwsze 200km/h - RD350 no może nie 200 ale dawała radę coś koło, później kolejne mocniejsze sprzęty i co? dwa dni temu posłałem mojego fajera do rowu dla czego ? nie mam pojęcia prędkość jak zawsze na łuku an którym od roku trenujemy z kumplem, słonko ciepło było, opony rozgrzane i co i nic, poleciał :( nie będę ściemniał że piasek czy co :P moja wina poleciałem jak głupi uczniak, przednia opona puściła, a cała reszta za nią :p Więć nie ważne ile lat masz prawo jazdy, nie ważne ile tys. km nakręciłeś, nie ważne na ilu moto latałeś jeśli nie będziesz w 100% skupiony na prowadzeniu maszyny to prędzej czy później moment dekoncentracji będzie sporo kosztował ...

Jeśli chodzi w kwestii ILE POLECI to:
* Usain Bolt - 44,72 km/h,
* Gepard - 120km/h,
* ja i mój fajer węzeł sośnica zjazd A1 -> A4 kierunek Katowice ~120km/h na prostej nie próbowałem :P
* pociąg TGV - 515.3 km/h
* Prom kosmiczny przy starcie 27 000 km/h, kto poleci więcej :P

Awatar użytkownika
 
Posty: 55
Rejestracja: 22 marca 2010, 23:35
Lokalizacja: Jarrow /
Pochwały: 1
Motocykl: CBR900RR
Rok produkcji: 1996

Post » 12 czerwca 2010, 02:08

Swiatlo orzech, swiatlo.....

 
Posty: 319
Rejestracja: 06 listopada 2008, 14:02
Lokalizacja: katowice
Pochwały: 1
Motocykl: sc57
Rok produkcji: 0

Post » 12 czerwca 2010, 09:29

orzech pisze:* Prom kosmiczny przy starcie 27 000 km/h, kto poleci więcej :P


Nie lubię się czepiać ale nie lubię też błędów ;) 27 000km/h to prom lata na orbicie. W atmosferze a tym bardziej przy starcie to by spłonął od tarcia.

 
Posty: 13
Rejestracja: 20 czerwca 2010, 18:27
Lokalizacja: Łomianki
Motocykl: CBR 900RR
Rok produkcji: 1995

Post » 21 czerwca 2010, 15:14

Nie wiem ja sc28 poleciałem 280 oczywiscie na AutoBam :diabel2: obroty wchodziły na 11tys zaczynało sie czerwone pole mysle ze 290 by poszedł i nie zgodze sioe z jednym poprzednikiem bo moj sc28 do 260 magicznie idzie silnik mam zadbany oleju nie bierze chmur nie puszcze gazniki dobrze wyregulowane ;]
Poprostu lubie CENZURA ;}

Awatar użytkownika
 
Posty: 55
Rejestracja: 22 marca 2010, 23:35
Lokalizacja: Jarrow /
Pochwały: 1
Motocykl: CBR900RR
Rok produkcji: 1996

Post » 22 czerwca 2010, 13:50

to proponuje zamienic zebatki i walic na 400.....

PoprzedniaNastępna

Wróć do Ogólne (CBR900RR SC28)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości