Hej
No więc po tygodniu poszukiwania dobrej ramy (dwóch nie kupiłem po oględzinach, jedną odesłałem po oględzinach) udało się trafić bardzo ładny egzemplarz bez żadnych skaz w postaci dodatkowych spawów, ukruszeń czy pęknięć
.
Tak wyglądała sytuacja starej ramy na moto:
Całość rzeźby już w lepszym świetle po ściągnięciu:
Jak widać po wytrzepaniu znalazł się nawet brakujący kawałek
.
No i nowa rama już po wizycie u lakiernika:
Zastanawiałem się dość długo malować czy nie malować ale ostatecznie jak szaleć to już na całego
.
Przy okazji demontażu wszystkich gratów oraz malowania wahacza, kołyski itd do wymiany poszły też wszystkie łożyska w tych rejonach.
Łączny koszt zimowego serwisu razem z poprzednimi wymianami dociąga powoli do 5k. Do poprzedniej listy doszły jeszcze tuleje w lagach, uszczelnienia wtrysków, przewody paliwowe i parę innych rzeczy które warto było ogarnąć nawet nie tyle przez ich zużycie co dobry dostęp przy rozbiórce praktycznie całego moto
.
W każdym razie teraz już jestem pewny właściwie wszystkiego
Praktycznie nie było miejsca które nie zostało sprawdzone. A i serwis zajebiście polecam bo tak czystej, dokładnej i z pomyślunkiem roboty to już daaawno nie widziałem a z "paroma" warsztatami miałem już na śląsku do czynienia
.
Pozdro
Ted