Nie wytrzymałem i już teraz zacząłem modernizować moto przed sezonem... Wymiana oleju,Sportowy filtr K&N, przewody w stalowym oplocie i nowe heble. Po wyminie przewodów( jeszcze na starych klockach ) postanowiłem przetestować układ
Słoneczko zaświeciło, temperaturka znośna więc pojechałem na pas startowy... Odcinek długi i prosty wiec sobie nie żałowałem
I co wyszło...Czyżby złośliwość losu...?! Nie dalej jak 2 posty temu chwaliłem przednie zawieszenie a tu zaczęło mi cieknąć z lewej strony... Najgorsze jest to że olej wali prosto na tarcze hamulcową :x Wątpliwości nie ma że uszczelki do wymiany i tu mam wątpliwości. Niestety nie mam odpowiednich narzędzi jak klucze pneumatyczne itp.. Poza tym jak się wstępnie przyglądałem to kupa roboty! Do tego w serwisówce układ wygląda na całkiem skomplikowany :? Jeszcze nie wiem jak to rozwiązać (czy oddawać do serwisu) czy próbować samemu ( choć bez kluczy to raczej średni pomysł)... A co do uszczelniaczy, to mam pytanko do ciebie "SKITER". Czy mógłbyś podać link alegro, czy kolesia od którego kupiłeś olej i uszczelniacze?!
I coś zupełnie z innej beczki... Wymieniając filtr powietrza natrafiłem na swobodnie wiszący przewód zakończony wtyczką... Zdeczka mnie zamurowało bo nic nie rozłączałem wyjmując filtr. Obleciałem cały moto na około i nie znalazłem żadnego pasujacego gniazda
Przeleciałem serwisówke i nic. Troche się zestresowałem sytuacją i konsultowałem z kumplem. Doszedłem do wniosku że od początku musiał być położony pod bakiem. Przewód prowadzi do stacyjki... Skreciłem wszystko, zostawiłem przewód pod bakiem i moto chodzi jak należy :wink: Czy ktoś mi powie co to za wtyczka? Jedyne co mi przychodzi do głowy to przewód do diagnozowania silnika :roll: POZDRAWIAM