» 23 listopada 2010, 13:10
Temat moze stary, ale się dorzucę.
Najważniejsze. Przepalanie. Ciekawi mnie, dlaczego tylu z was to robi? Przepalanie to najgorszy z zabiegów, który możenie zrobić motocyklowi. Przejażdżka jakieś 20 KM jak pogoda pozwala to ok, ale przepalanie nie ok. Przy przepalaniu po jakimś czasie możencie zaobserwować mleczko w szkiełku poziomu oleju ( nie wierzyłem, puki nie zobaczyłem sam i nie poczytałem o tym troszku). Kolega dzwoni do mnie i mówi " w mojej maszynie płyn w oleju biały". Wpadam do niego i pierwsze pytanie. Przepalany? PRZEPALANY.
Dokładnie nie wiem na czym ten proces polega ale chodzi o to, że w powietrzu jest wilgoć, która skrapla się w misce i może odpalrować na zasadzi różnicy temperatur, ale tylko podczas EKSPLOWATACJI a nie przepalania. Od momentu jak to zobaczyłem nigdy nie przepalałem. Moje motocykle nawet 4-5 miechów nie były odpalanie i na wiosene po wymienie oileju gadały bez problemu.
Opony - koła na podnośnik i spuścić troszku powietrza (20 %) i niech stoją. Aku co miesiąc doładowywać, wachy pod korek i na wiosnę G W A R A N T odpala.
Gaźniki opróżnić z paliwa rzecz jasna.
Taką mam metode i mnie nie zawodzi.