Przerażają mnie teksty o kupowaniu pociętych czy dziurawych opon - to jak dla mnie już konkretne druciarstwo.
Pozostaje tylko jeden level niżej opony wiercone wiertełkiem fi6

kto wie o co chodzi to zrozumie.
Natomiast generalnie nie potępiam kupowania używek czy potorówek ale tych naprawdę ładnych i ze świeżym DOTem. Warunkiem dobrego zakupu jest odbiór osobisty, wiedza kupującego i konkretny sprzedający. W ostatnich latach brałem z zaufanego zródła kwalifikacyjne Dunlopy D211GP Racer "E" z bieżącego roku w mega stanie za naprawdę rozsądne pieniądze.
Dla tych co na takie opony narzekają pozostawiam do własnej odpowiedzi - w jakim stanie zakupili te potorówki (lwia część np allegro to szmaty nie warte zdejmowania koła), czy mieli chociaż minimalną wiedzę o zakresie ciśnień właściwych dla danego modelu.
Większość potorówek z homologacją naprawdę mega daje radę na ulicy w okresie lata (w temp powyżej 20st C), wiadomo wiosną czy jesienią przy niższej temp. lub na wycieczkę lepiej zarzucić jakieś cywile.
Warunkiem frajdy z eksploatacji jest też zakładanie kompletu "z jednej parafii" i wiedza, których modeli opon nie powinno się zbytnio mieszać (w sensie tył i przód dwóch innych firm - nie przy każdej konfiguracji się zgodzi, przykład od pewnego momentu torówki Dunlopa).