Dzisiaj jest 06 czerwca 2025, 23:59

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

moja pierwsza motorynka :)

Kupiłeś nowy motocykl, przerobiłeś moto ? tu możesz się tym pochwalić :)

Moderatorzy: maciekx, Tytus

Awatar użytkownika
 
Posty: 660
Rejestracja: 02 marca 2009, 21:45
Lokalizacja: Olesno
Pochwały: 4
Motocykl: HONDA CBR 1000RR
Rok produkcji: 2004

Post » 30 kwietnia 2012, 09:36

:D No kolego sprzęt gratki i pamiętaj na gumę to lepiej z dwójki :diabel2: bo na jedynce może ładnie powymiatać....no latka masz swoje, ale akurat 1000RR nie będzie patrzeć kogo ma na siodle jak będzie chciała go zrzucić tak więc powoli i naprzód :dance:

Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Rejestracja: 10 kwietnia 2012, 22:16
Lokalizacja: Lubań
Motocykl:

Post » 05 maja 2012, 19:32

WIECIE!?JUŻ 1000 KM ZROBIŁEM I WCALE NIE JEST TAK ŹLE JAK NIEKTÓRZY PISZĄ.WCALE NIE MUSZĘ DO OPORU MANETKI KRĘCIĆ!!OGÓLNIE JESTEM BARDZO ZADOWOLONY!!A CI CO PISZĄ,ŻE SOBIE NIE PORADZĘ TO CHYBA NA SKUTRRKACH ŚMIGAJĄ I NIE WIEDZĄ O CZYM PISZĄ..BLA BLA BLA...1000 JEST OK PANOWIE I PANIE:))))))))POZDRAWIAM IN SZEROKOŚCI ŻYCZĘ!!:))

Awatar użytkownika
 
Posty: 1546
Rejestracja: 18 maja 2011, 20:50
Lokalizacja: Mrągowo
Pochwały: 20
Motocykl: 929 -> GSX-R 1000 k5
Rok produkcji: 2005

Post » 05 maja 2012, 19:44

teraz będzie ok nie kumasz nic bazy teraz będziesz smigał bezpiecznie no chyba że naprawdę nic nie ogarniasz i wyglebisz od razu podczas pierwszej przejażdżki ale to raczej taki nie jesteś tym bardziej ze zrobiles tysiąc km. Cały problem polega na tym że jak już zrobisz te pare tyś 4-10 tyś km i wtedy dopiero poczujesz się kozak na motocyklu i będziesz ostro odwijał bo się przyzwyczaisz do mocy a umiejętności nadal prawie zerowe i dopiero wtedy pojawia się problem bo już są duże prędkości coraz szybciej w zakrętach i wtedy robi się niebezpiecznie, oczywiście ten problem może ciebie nie dotyczyć niektórzy w rok jazdy umieją więcej jak niektórzy po 20 latach jazdy tak samo z autami. z reszt nie na darmo jest jest coś takiego jak syndrom nie pamiętam 4 czy tam 6 tyś km dopiero wtedy najwięcej ludzi się CENZURA

 
Posty: 155
Rejestracja: 23 października 2011, 13:49
Lokalizacja: Lbt
Pochwały: 3
Motocykl: SC57B Custom Paint
Rok produkcji: 2006

Post » 05 maja 2012, 20:10

Popieram w zupełności przedmówcę na pierwszym moto jakie miałem (Hornet 600 z 06) glebe miałem po 6tyś idealnej jazdy, niedogrzane opony, brak dobrej oceny zakrętu i brak umiejętności. Zrobiłem nim kolejne 6tyś i sprzedałem (w jeden rok). Kupiłem następnego Horneta ale już 08, całkowicie inna konstrukcja ABS , wtrysk (to czego się obawiałem że będzie zbyt czuły) i tym Hornetem bez najmniejszego uślizgu w rok zrobiłem 12tyś, nie pytajcie się kiedy jeździłem bo sam się zdziwiłem. Kupiłem go we wrześniu z przebiegiem 11tyś a następnego roku także we wrześniu miał już 23tyś. Po prostu jeździłem kiedy mogłem i tak wyszło. Sprzedałem Horneta i polowałem na cb1000r bo uważałem iż jego moc jest wystarczająca i w końcu to 1k a tu już trzeba uważać. Los chciał że kupiłem RR i powiem wam że od początku bałem się jego mocy, w sumie to nie bałem co baaaaaardzo byłem ciekaw jak to się potoczy. Pierwsze 30km nawet nie przekroczyłem 4tyś rpm. Od czasu rejestracji (na początku marca) zrobiłem na RR'ce już 3tyś km, i to głównie sam ucząc się sprzęta. Przejdźmy do rzeczy, jeśli zrobiłeś już 1k to jest nic , to jest jak dla mnie zero doświadczenia ! ja w ciągu 3ch sezonów zrobiłem 27tyś i uważam że to jest wg mnie także nic. Zdaje Ci się że 1k to już ogarniasz itp ale tak jak ludzie piszą dojdzie niedługo mniej respektu dla maszyny i będziesz odkręcał manetkę śmielej. Wiem wiem napiszesz kto ma olej w głowie będzie okej ! i przyznam Ci rację tylko że jest mały problem :P czasem na sekundę nasz rozsądek idzie gdzieś na bok a w ta sekundę może się dużo zdarzyć :D Miałem ostatnio taką sytuację i spod świateł zachciało mi się ścigać ze sportowym autem, owszem nie miało szans lecz przestraszyłem się jednego iż w ferworze walki niechcący przytrzymałem manetkę na obrotach i przy zmianie na 2 poderwało przednie koło znacznie, przestraszyłem się ale wiem że ta sytuacja uczy czego nie robić następnym razem:D Nikogo nie chcę obrazić ale życzę Ci byś zrobił jeszcze przynajmniej 100tyś km na tym moto i mógł się później pochwalić ze zrobiłeś kolejne 100k :D pooooozdrawiam:D a miała być to krótka wiadomość:D

Awatar użytkownika
 
Posty: 592
Rejestracja: 06 sierpnia 2009, 21:15
Lokalizacja: Ziemia
Pochwały: 3
Motocykl: był zawsze moim marzeniem
Rok produkcji: 2018

Post » 05 maja 2012, 20:37

Temat rzeka. Nie ma złotego środka. W większości w znacznej mierze zależy od kierowcy. Jeden wsiądzie od razu na litra i będzie wymiatał, drugi będzie stopniował motocykle a i tak będzie jeździł jak cienki bolek. Nie ma reguły. Ważnym w tym wszystkim aspektem jest talent i wyobraźnia jak również szczęście, bo przecież najlepsi kierowcy mają wypadki i często płacą najwyższą cenę jaką jest życie.

Motocykl (każdy) to niebezpieczne narzędzie bez względu na umiejętności i na to, kto ile kilometrów zrobił.

Awatar użytkownika
 
Posty: 167
Rejestracja: 16 stycznia 2011, 22:35
Lokalizacja: Gdańsk
Pochwały: 2
Motocykl: CBR 600 F4i Sport
Rok produkcji: 2001

Post » 05 maja 2012, 23:53

Według mnie to nikt nie będzie wymiatał jak wsiądzie na litra i już. :dance:

Chciałbym zobaczyć kolegę na zakrętach i nie chcę Cie martwić ale przez moją 600tke mógłbyś mieć tam moralniaka. :D I nie zamierzam nikomu dogryzać. Chcę tylko naświetlić sprawę. Sądzę, że doświadczenie motocyklisty ukazuje się wtedy gdy znajdzie się on w trudnej sytuacji. Np. nieprzewidywalny zakręt, źle zaplanujesz wejście i w przypadku doświadczonego motocyklisty nic się nie stanie, bo poradzi sobie z wyjściem a nie doświadczony na dużym motocyklu pojedzie na krechę i zaliczy przydrożny rów. :P

I też jako tako nie krytykuję wyboru "litra" na pierwsze moto lub na kolejne po przysłowiowej 125tce. To już od każdego zależy. Niektórzy potrzebują taki a nie inny motocykl. ;)
Ostatnio zmieniony 06 maja 2012, 11:24 przez Lukki, łącznie zmieniany 1 raz

Awatar użytkownika
 
Posty: 592
Rejestracja: 06 sierpnia 2009, 21:15
Lokalizacja: Ziemia
Pochwały: 3
Motocykl: był zawsze moim marzeniem
Rok produkcji: 2018

Post » 06 maja 2012, 08:40

Nie chodziło mi o to, że ktoś wsiądzie na litra i od razu będzie wymiatał. Pisząc "od razu" chodziło mi, że litr jako pierwszy motocykl. Miałem na myśli to, że po przejechaniu powiedzmy jednego sezonu i poznaniu motocykla. Chciałem powiedzieć, że nie ma na to reguł i tyle.

Oczywiście masz dużo racji w tym co napisałeś, ale z tym moralniakiem to wydaje mi się, że nie powinieneś być taki pewny nie znając osoby, do której to kierujesz.

Mieszkamy niedaleko siebie i w każdej chwili można to skonfrontować przez wspólne polatanko. :P

Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Rejestracja: 10 kwietnia 2012, 22:16
Lokalizacja: Lubań
Motocykl:

Post » 06 maja 2012, 10:15

żałuję,że zacząłem ten temat!chciałem dać do oceny mój wymarzony motocykl,o którym marzyłem od dziecka a po tym co tu wyczytałem to nic tylko sprzedać go i kupić skutera:)
o zagrożeniach ,które czekają motocyklistę(niedoświadczonego szczególnie) wiem bo głupi nie jestem.proszę lepiej zakończyć temat.
pozdrawiam wszystkich.

 
Posty: 417
Rejestracja: 15 kwietnia 2011, 14:38
Lokalizacja: OGL
Pochwały: 5
Motocykl: S1000RR
Rok produkcji: 2012

Post » 06 maja 2012, 11:38

krakus1974 pisze:WIECIE!?JUŻ 1000 KM ZROBIŁEM I WCALE NIE JEST TAK ŹLE JAK NIEKTÓRZY PISZĄ.WCALE NIE MUSZĘ DO OPORU MANETKI KRĘCIĆ!

własnie o to w tym chodzi, jak sie kupuje litra zeby krecic do oporu inaczej litr nie potrzebny.

Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Rejestracja: 10 kwietnia 2012, 22:16
Lokalizacja: Lubań
Motocykl:

Post » 24 sierpnia 2012, 22:00

teraz widzę,że większość z wypowiedzi jest pisana przez nastolatków,którzy nie mieli nigdy nawet moto i nie wiedzą o czym piszą:)
wczoraj opowiadał mi jeden kolo,że ma 600-tkę kawe z 98 roku i robi wszystkie litry na starcie bo ma taki moment obrotowy:)ja z moją cbr-ką to nawet nie mam co z nim rozmawiać bo mam syf słaby!!
nic dodać nic ująć:)

Awatar użytkownika
 
Posty: 264
Rejestracja: 13 lipca 2010, 13:40
Lokalizacja: Wrocław
Pochwały: 6
Motocykl: GSXR 1000
Rok produkcji: 0

Post » 24 sierpnia 2012, 23:05

Panowie, niech kupują sobie litry na pierwsze moto i jeżdżą jak ostatnie sieroty. Ich sprawa, byleby nikomu przez swoją głupotę krzywdy nie zrobili.

Przynajmniej potem mamy frajdę wyprzedzać takich na winklach.
Ostatnio zmieniony 25 sierpnia 2012, 01:57 przez Kubcyś, łącznie zmieniany 1 raz

Awatar użytkownika
 
Posty: 422
Rejestracja: 20 grudnia 2011, 19:55
Lokalizacja: Cieszyn
Pochwały: 11
Motocykl: SC-57
Rok produkcji: 2004

Post » 25 sierpnia 2012, 00:09

krakus1974 pisze:teraz widzę,że większość z wypowiedzi jest pisana przez nastolatków,którzy nie mieli nigdy nawet moto i nie wiedzą o czym piszą:)
wczoraj opowiadał mi jeden kolo,że ma 600-tkę kawe z 98 roku i robi wszystkie litry na starcie bo ma taki moment obrotowy:)ja z moją cbr-ką to nawet nie mam co z nim rozmawiać bo mam syf słaby!!
nic dodać nic ująć:)


Były w tej bajce smoki? :clap:

PoprzedniaNastępna

Wróć do Mój Fireblade, nasze motocykle, nowe nabytki

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości