" Tak dostałem 11 punktów w tydzień. 5 pierwszych punktów dostałem w Kazimierzu Dolnym w "długi weekend majowe" za zaparkowanie na rynku. "
Odpowiem tak, że Cię wyj..i bez mydła!!!!!!
W myśl Prawa o Ruchu Drogowym Dz.U. Nr 108, poz. 908. w Art.2 ust.18 możesz
stawiać sobie motocykl na chodniku jak chcesz i gdzie chcesz.
Wynika to wprost z przytoczonego artykułu, w którym jest definicja pieszego,
cytuję:
"pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i nie wykonującą na
niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego
uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower,
motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w
wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod
opieką osoby dorosłej;"
Jak widać, jeśli pchasz sobie po chodniku motocykl, jesteś równoznaczny z
matka, która pcha wózek z dzieckiem. Wózek można postawić w dowolnym miejscu
chodnika i nie regulują tego żadne przepisy. Tak samo rower, wózek
inwalidzki, motorower i motocykl. Nie dotyczy Cię zatem nawet zakaz
zatrzymywania (znak B-36), bo trudno sobie wyobrazić, żeby idąc chodnikiem,
będąc pieszym, który pcha sobie swój wózek z dzieckiem lub swój motocykl
i, ma ochotę przystanąć nie wolno było tego uczynić.
Wiadomo, ze
wózek z dzieckiem sam sobie stoi i nikt się nie zastanawia nad tym, ani
nawet nie mówi o "parkowaniu" wózka. Tak samo motocykl, idziesz sobie,
pchasz motocykl i się zmęczyłeś. Masz prawo zatrzymać się i żeby motocykl
się nie wywrócił postawić go na stopkę. Nie ma takiego przepisu, który
reguluje czas w jakim odpoczywasz i po tym kontynuujesz pchanie motocykla.
Może to być np. cala noc. Nie ma tez przepisu, który zobowiązywał by do
pozostania przy wózku, rowerze,(...) no i motocyklu, kiedy on sobie stoi na
chodniku.
Zostawiam motocykla środku deptaka, przed "ogródkiem" knajpkowym i już się nie czepiają. Nie wolno tylko nim wjechać na chodnik. Należy zsiąść i przepchać. Tak samo nie
dotyczy Cię zakaz ruchu (wszelkich pojazdów), ani zakaz wjazdu znaki B-1 i
B-2. oczywiście, ale policja / straż miejska karzą samochody zaparkowane na
uliczkach, na których jest zakaz ruchu. Motocyklistów to nie dotyczy, bo
zasada domniemania niewinności zakłada, ze motocykle zostały wepchnięte na
obszar zakazu ruchu, a nie wjechano nimi tam. Sprawa ma się inaczej w
przypadku samochodów, o pchaniu których nie ma w przepisach ani słowa, wiec
istnieje domniemanie, ze wjechano nimi.
Jest to odpowiedź na wlepianie mandatów przez Straż Miejską.
"Wczoraj wracając do Warszawy z Lublina zostałem namierzony przez policjantów z odległości prawie 300 m nową laserową suszarką z celownikiem optycznym. 100 w miejscu gdzie wolno 60 i kolejne 6 punktów do kolekcji i 200 zł w plecy.

Obawiam się że jak tak dalej pójdzie to przed końcem czerwca mi lejce zabiorą.

Albo trzeba będzie blachę podgiąć i dalej to już sami wiecie."
Odnośnie drugiego, to ważne w którym miejscu stał pan z suszarką, jeżeli za odwołaniem znaku w miejscu, gdzie już można jechać powiedzmy 100km/h to on mierzy prędkość w tym miejscu. Nie posiada dalmierza, za pomocą którego określa Twoja pozycję..
Pozdrawiam[/quote]