» 23 marca 2019, 17:11
Witam. Motocykl po zimie wskazywał błąd czujnika temperatury wlotu powietrza. Czujnik wymieniony. Podczas pierwszej próby jazdy w tym sezonie motocykl podczas jazdy odcinał zapłon, ogromne przerywanie na obrotach róznego zakresu, niezaleznie od prędkości czy nierówności asfaltu. Po tej mizernej jeździe motocykl wskazywał błąd czujnika rozrządu oraz miał niskie ładowanie(praktycznie jego brak). Czujnik rozrządu wymieniono, błąd skasowany, regulator napięcia wymieniony, napięcie ładowania jest ok. Podczas dzisiejszej próby jazdy efekt ten sam, po odkręceniu gazu motocykl jedzie, i nagle zostaje odecięty zapłon totalnie(po wciśnięciu sprzęgła motocykl gaśnie). Jak zgaśnie, nie ma problemu żadnego go odpalić znów, po czym po jakimś czasie znów gaśnie( po różnym czasie, nawet minute,a nawet i 5 minut). Nadmienie że przed zimą motocykl był w porządku. Rozbierany był do czyszcenia itp i jedyna kostka jaka była odpinana to od pompki paliwa. Kostke dokładnie zmierzono jak i przejście przewodów i wszystko w porządku. Dokładnie sprawdziłem kostkę od podnóżka. Następnym razem jak będę na garażu zamierzam wywalić czujnik przechyłu motocykla i sprawdzić jazde. Sa jeszce jakies pomysły co to może być? Stawiam raczej na to, ze któryś czujnik odcina mi zapłon, ale brak pomysłu który. Oczywiście komputer nie wskazuje obecnie na jakiekolwiek błędy