Cześć,
Skoro przywitanie mam za sobą zwracam się do was z prośbą o analizę problemu.
Moto Honda cbr1000rr fireblade sc59 z roku 2008 wersja na USA
Otóż 2 dni temu wracając z toru (i nie żałując manetki na trasie) sc59 nagle się przydławiła niedaleko maksymalnej prędkości.
Zwolniłem, okazało się, że straciła moc,
zatrzymałem się i odniosłem wrażenie, że jakby nie chodzi na jeden gar
dodatkowo z wydechu nawet po lekkiej przygezówce zaczęła dymić na siwo/biało.
Odpala, ale dość ciężko (wcześniej od strzała raczej) i strzela z wydechu (wcześniej tego nie było)
Żadnych błędów nie wywaliło. Dotoczyłem się do domu (wyjścia nie było 15km).
Ubytku płynów nie zauważyłem, acz dojrzenie poziomu w zbiorniczku wyrównawczym chłodnicy jest niebywale trudne, więc nie wykluczam, że jakaś ilość ubyła.
Przy odkręceniu wlewu oleju w komorze sprzęgła był dym.
Stawiam na uszczelniacz zaworowy, uszczelkę pod głowicą albo szklankę zaworową. Ewentualnie przestawiony rozrząd, acz to nie tłumaczy kopcenia.
Co wy na to?
Liczę na jakieś sugestie oraz potencjalne koszty naprawy w.w. elementów, co by mnie mechanik nie naciągnął na koszta.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
LWG.