,
które będą sie łatwiej i bezpieczniej zamykać i sprawować w zakrętach, jazda głównie uliczna na codzień czasem Radom/Lublin chciałbym bezpiecznie sie czuć i zamykając opone nie martwić sie ze dupa zaraz poleci a ja bede zbierać owiewki ... wczesniej w R1 miałem Metzelery Racetec K1 założone potorowe - zamykałem je jak chciałem robiąc to niemalże mozna było dłubać przy tym w nosie
i to przy mojej pierwszej w zyciu wizycie na torze, na żadnych sie tak pewnie nie czułem, niestety nikły w oczach
wybieram pomiędzy PILOT POWER ( zwykłe)
a DIABLO ROSSO ( I )
(jednych ani drugich nie miałem zwłaszcza na litrze, nie jestem tsterem opon co zjezdza 14 kompletow w sezon i zna wszystkie na wylot
KTÓRE brać i na miękko kolano męczyć ? Jazda własciwie wyłącznie na suchym i pewne prowadzenie w mocnym złożeniu i szybkie nagrzewanie - na tym mi zależy - jazda po wodzie i lodzie mnie nie interesuje bo wtedy i tak jade samochodem....
jak wytrzymają 5-6 tyś km to będzie wystarczająco.
Pozdr
[ Dodano: Czw Cze 21, 2012 9:24 am ]
widze ze odpowiedzi brak i poki sam sie nie przejade to sie nie dowiem, zdecydowałem sie na nowki diablo rosso i zobaczymy czy są takie niezłe jak w testach i według opinii innych, jak nie podejdą wiecej nie bede eksperymentować i wiecej innych jak sprawdzone choć używane racetec czy sc nie założe,
moze i starczaą na 3 tyś max ale za to mozna na nich jezdzic jak sie chce

A chłop wali często długie gumki i lekko sprzętu nie traktuje. Poza tym Kawa 12-stka potrafi zeżreć oponki na prawdę szybko
Jak jechaliśmy na winkle i odwijaliśmy non stop na granicy.... wymieniając się sprzętami, to na prawdę dają rady. Dodam że latam na Diablo Rosso II, więc przyczepności nie brakuje. Zjechałem w tym sezonie dwie i pół opony z tyłu i półtora z przodu. Średnia przebiegu tylnej 7tyś.km