Siemanko,
mam prośbę do ekipy ze śląska smigającej na 929, mianowicie przeszło dwa tygodnie temu posłałem mojego fajerka do rowu

pech chciał, że po tych wszystkich deszczach rów był pełny wody i niestety miedzy innymi zalało mi zegary... zegary zaraz po tym rozebrałem, kolega parający się elektroniką mi je oczyścił jakimś tam preparatem i miałem nadzieję że będzie OK... niestety po wpięciu zegarów nie działa mi wyświetlacz główny, a temperatura miga na 136^C, podświetlenie i diody działają... i Tu mam taką prośbę czy ktoś z Was pozwoliłby mi wpiąć moje zegary do Waszego motka w celu diagnozy czy z motkiem, czy z zegarami mi coś szwankuje? Stawiam za to duże piwo albo flachę

Ja mogę do kogoś z zegarami podjechać albo zapraszam do mnie do Gliwic
Z góry wielkie dzięki

mam nadzieję że znajdzie się jakaś dobra dusza co poratuje Ziomka w potrzebie
PS. Zna ktoś ewentualnie dobrego elektronika co by ogarnął temat zegarów ?