witam,
jako że problem podobny i temat pasuje to nie zakładałem nowego wątku tylko ten odświeżę.
Problem pojawił się chyba teraz po przepaleniu po zimie, nie jestem na 100%, być może nie zauważyłem tego w tamtym sezonie. Po odpaleniu na zimnym słychać takie delikatne pykanie. Jak już się zagrzeje na tyle, że ssanie się wyłącza to wtedy słychać najlepiej. Myślałem że to może chwilowe. I tak wczoraj wreszcie zrobiłem mały przejazd wróciłem i wyglądało że przeszły stuki. Ale po paru minutach jak troszkę temperatura opadła, znów pale i stuki z powrotem są. Raczej na niskich obrotach, potem być może silnik zagłusza. Stukanie przyspiesza w miarę dodawania gazu, jednak w miarę z rosnącymi obrotami jak wspomniałem stukanie ginie chyba w odgłosach tłumika itd. No a, żeby nie robić dyskusji głuchego ze ślepym czy to cykanie czy stukanie czy jeszcze coś innego, zrobiłem krótki filmik. Wydaje mi się że dość dobrze w nim słychać to stukanie. Z resztą sami ocencie.
No i proszę o jakieś wskazówki.
A i dodam, że tłuczenie kosza sprzęgłowego już przerabiałem niedawno, wymieniony. No i stukanie nie ustaje po wciśnięciu sprzęgła, więc to na 99% moim zdaniem odpada.
http://www.youtube.com/watch?v=95N77jip ... e=youtu.be