Witajcie!
Wiem, ze temat o pompie paliwa byl poruszany bardzo czesto na forum, wszystkie te tematy przeczytalem. Niestety nic nie pomoglo.
Sprawa jest nastepujaca:
- grzebalem cos w instalacji w moto (b. prawdopodobne, ze doprowadzilem do zwarcia )
- odpalilem moto, po paru sekundach zgasl
- po przekreceniu kluczyka, kontrolka hiss zapala sie i gasnie (calkiem normalnie)
- nie slychac charakterystycznego dzwieku pompki (slychac za to przekaznik - dwa tykniecia)
- cala instalcja dziala normalnie (swiatla, rozrusznik kreci)
- bezpieczniki sprawdzone (przynajmniej te ktore znajduja sie pod kanapa)
- na zegarach nie wywala zadnego bledu
Macie jakies pomysly? Czy spalilem ECU? A moze jest jakis bezpiecznik przy samej pompce? Pozdrawiam!