Panowie mam problem odnośnie moje moto 929 USA sc44 2000 , moto działało do dni dzisiejszego praktycznie bez zarzutu (nawet ku....rwę dziś chwalił ze nic nie stuka i puka) standardowy kurs po mieście tu i z powrotem z lekim jednym sprintem z BMW nic szczególnego.
I tu nagle myk taki ze zajeżdżam do znajomego pogadać i chce odjechać . A tu moto normalnie po przekręceniu kluczyków wszystko okey , załączeniu startera pompa zaskoczyła i wciskam odpalenie a tu cisza .Sprawdzam takie pierdoły jak podniesiona stopka wciśnięta klamka sprzęgła i nadal cisza . No to już w....kurwienie klucz i zaglądam do bezpieczników i widzę o kuuuu....rwa co to (fotki ).Wyrajany bezpiecznik od świateł długich aż same druty zostały włącznie z z jaranym plastikiem (przypominam ze w słonecznie dni lata na długich )
Pytanie zasadnicze odc-ego to mogło być i czy nie poszła cała instalacja i komputer (bezpiecznik były wsadzane takiej mocy jak na rozpisce i wymieniane na początku sezonu )
AAA i reszta bezpieczników jest okej na oko
P.S. leki smrodzi czułem dwa tygodnie temu ,ale to se myślę ze to pewnie try tytki się lekko podtopiły bo mam opasaną chłodnice
FOTY:
http://img638.imageshack.us/i/dsc01119.png/
http://img839.imageshack.us/i/dsc01117.jpg/