Witam serdecznie.
Chciałbym co nieco opisać mały problem mojej hondy a mianowicie stuków dochodzących z sprzęgła. Przeczesałem forum w dziale SC44 ale nic podobnego nie znalazłem. Objawy są takie, że po odpaleniu motocykla słuchać taki nieregularny stukot ( czasem troszkę głośniejszy). Po wciśnięciu klamki sprzęgła ustaje. Gdy motocykl chwile pochodzi i się zagrzeje praktycznie wycisza się choć czasem coś " chrupnie". Ogólnie z samym sprzęgłem nie ma problemu. Nie miałem żadnych niepokojących objawów w stylu uślizgi itp, choć klamka jest już dość miękka i nie łapie od samej góry ( np porównując do brata horneta to moja klamka jest bardzo ale to bardzo miękka). Zastanawiam się czy te stuki mogą być objawem zużytych elementów sprzęgła takich jak tarcze, przekładki sprężyny, czy może bardziej obstawiać kosz sprzęgłowy i luzy na jego łożysku. Wielu użytkowników fireblade mówi, że ten typ już tak ma i taka jest kultura pracy 929. Czy ktoś z was miał takie objawy u siebe i wie po jakiej stronie leży problem i co by z tym fantem należało zrobić.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Mackey