moto nie chce odpalać . a nie chce bo rozrusznik ledwo co kreci . rozruch jest w porządku bo go wyjołem rozebrałem sprawdziłęm i jest ok. kreci na krutko elegancko. zauważyłęm jednak ze jest walniety przekaźnik od ruzruchu bo wali jak ciort i rozruch ledo co sie kręci. ale najdziwniejsze jest to ze zamontowałem rozrusznik spowrotem odłączyłęm przekaznik i na krutko klemami odpalałęm rozruch a on ledwo co krecił nawet silnik nie przewalił normalnie jakby tłok sie cofał bo nie miał go rozruch siły zakrecic. ale nadziwniejsze jest to ze jak podłączyłem spowrotem wszystko jak powinno byc podłaczyłem klemy do samochodu i odpałiłem samochód to moto ujeło bez problemu . cyka jak zegarek . ale jak próbowałem odpalic moto na zgaszonym samochodzi to rozruch sporotem kreci jakby chciała nie mógł. i co z tym fantem . ja juz jestem głupi .
[ Dodano: Wto Lut 10, 2009 10:20 pm ]
dodam tylko ze jeszcze pare dni temu było wszysko ok .