Przekręcam kluczyk,patrze na licznik a ten udaje stroboskop- podobnie jak licznik biegów. Uruchamiam pompe a tu totalny black-out jedynie przekaźniki słychać jak "strzelają". Przeraziłem się okrutnie
Podłączyłem akumulator pod 2 prostowniki i oba wskazywały że aku w 100% naładowane... Dopiero gdy podłączyłem go na nowo do moto (podłączyłem wcześniej wyjętę żarówki i kierunki) zobaczyłem że ledwo zipie...Myśle-mam zetrane prostowniki (ale że 2?!) Podjechał kumpel, podłączyliśmy akumulatory kablami, zero efektu. Wsadziłem aku kolegi- moto poszło od "kopniaka".ULGA
Nie wiem co się stało z tym M-line-em, ale naładować go się nie da, a po podłączeniu wszystko szaleje jakby jakieś zwarcie robił.
Wkurzyłem się i zamówłem oryginalny, mam nadzieję lepiej posłuży...
ale w sumie póki trzyma prąd to się nie będę przejmował