Chłopaki tak poczytałem na temat tych wydechów oraz modyfikacji i powiem Wam, że nie jestem zwolennikiem przerabiana "kominów", chyba, iż zrobią to profesjonaliści, którzy maja o tym pojęcie. Kumpel kupił Suzuki z przeróbką i powiem Wam, że jak jechałem obok niego swoim Bladym na 7 tys. obrotów (MAM KOMPLETNY UKŁAD WYDECHOWY BOS-A - także moja także pracuje nie za cicho), to nie słyszę właśnie dźwięku własnego silnika. Kolega po 2 tyg. zaopatrzył moto w oryginały, bo stwierdził, że owych przelotach nie wytrzymuje jazdy na nawet krótkich dystansach (o jego sąsiadach nie wspominając

). Także uważam, że lepiej kupić używkę za 300, lub oddać tłumik w ręce ludzi, którzy się na tym znają - bez obrazy dla Was, gdyż jak ktoś ma narzędzia i owe pojęcie, to na pewno da sobie radę:).