Witam
mam taki drobny problem z szcelnoscia dekla alternatora
zaliczlem kiedys slizg na lewej stronie , niestety ucierpiał dekiel , po rozlozeniu okazalo ze rowniez dostalo ostatnie mozowanie sruby w bloku (wykruszyl sie kawal aluminum) , jakies spece pospawali mi to ale wiadomo jak to ze spawanie gdzies troche sciagnie , ruszy sie itp . PO spawaniu zlozyli mi to ale okazalo sie ze z oryginalna uszczelka olej leci, wiec wywalili oryginalna uszczele i zapodali ten dekiel jak twierdza na loctite. Pomysl moze i dobry ale niestety moto zostawia zawsze kropke 2 oleju po nocy....co byscie poradzili zeby tak nie bylo
(ocxzywiscie nie ucieka w taki sposob zeby trzeba bylo uzupelniac olej ale dyskonfort plamy w garazu i uwalonych owiewek pozostaje).
pozdrawiam
rafal