TankBag

[Guliver]

W 5 dni zrobiliśmy trasę Lublin-Bieszczady (Wielka Pętla Bieszczadzka) - Barwinek (przejście graniczne) - Liptovsky Mikulas (Słowacja) - przejazd przez Karpaty do przejścia granicznego z Czechami (na trasie Trencin-Stary Hrozenkow) - Brno w Czechach (obowiązkowo odwiedzony tor, ale niestety był zamknięty) - do granicy polskiej w Cieszynie - Bielskobiała - Sucha Beskidzka - Zakopane - i z powrotem do Lublina. Zrobione 2300km. Dziennie od 350 do 500km i powiem Ci że te 500km fajerem to jest już naprawdę sporo. Po 350 zaczynasz odczuwać zmęczenie i ból a później zaczyna to być już coraz ciężej. Ale przyjemności z jazdy nic nie może zabrać Najgorsza była trasa Zakopane -Lublin. Po prostu tragedia. Dziury, koleiny, roboty drogowe, korki i chamscy kierowcy. Jak się wróci do Polski z takiej wycieczki to trochę Cię zaczyna irytować polska drogowa rzeczywistość. Ale benzynę mamy tańszą

[miki]

jak sądze po fotce-niebieski fajer z tanktorbą na maxa załądowaną-nie dało sie schować za owiewkę...podwójnie niewygodnie przy wyższych prędkościach, jaka mieliście przelotową?? ja z niedoładowanym tank-ponad 160km/h -prawie nie moge jechac-glowe mi urywa po prostu

[Guliver]

Moto było naprawdę na maxa załadowane. Przelotową mieliśmy 130km/h ale dało radę latać 150km/h i było OK. Prędkość trzeba było dostosować do warunków atmosferycznych bo jak jechaliśmy na Słowacji autostradami to wbrew pozorom nie można było przekroczyć tych 130km/h bo wiatr boczny był taki że nas o mało z drogi nie zepchnęło. W Czechach przy ładnej pogodzie lecieliśmy autostradą 160-170km/h i było OK. Trzeba pamiętać że to jest sport a nie turystyk i się z tym pogodzić. Na autostradzie to nas samochody wyprzedzały ale mi to nie przeszkadzało. Nic nie zabierze zabawy jaką daje latanie fajerem. P.S. Nawięcej ile leciałem załadowanym fajerem to było 210km/h i wtedy to już podwójnie widziałem ale to przez chwilę. Przy przelotowej 130km/h fajer spalał mi 6,2. Wynik chyba przyzwoity.

[miki]

Przy przelotowej 130km/h fajer spalał mi 6,2. Wynik chyba przyzwoity.

dokłądnie tyle samo mi palił, a tez byłem załadowany, no i "mały" nie jestem...co do uzywania sportow do turystyki: dla chcacego-niv rudnego..swego czasu za granica spotkałem 2 kolesi na MV agustach-obłądowani jak wielbłądy i jechali dookola EUROPY-da się..

[marcinSC33Staly Bywalec]

Nie tylko da się - ale ja nawet bardzo lubię sportem traskę sobie walnąć. Zależy gdzie co i jak ale najlepiej tankbag i plecak na plecy - w miarę swoboda ruchu jest i można korzystać z własności jezdnych. Przy konkretnym obładowaniu już troszkę gorzej się lata.

[jarek_HRC]

Trochę to trwało ale jest
Torbę można będzie zobaczyć na żywo na augustowskichmotonocach

Torba naprawdę fajna, od 18 do 25 l. , Wykonana naprawdę solidnie. Cena z adapterem na przyssawki 540 zł

[miki]

fajna, ten patent z odchylanym dostepem do wlewu-praktyczny...ale troche drogawa była

[jarek_HRC]

trochę droga, ale to cameleon, więc pasuję też na tylnią sakwę. Tylko trzeba kupić jeszcze min. 1 takie cudo no ale już bez adapteru.

Wczoraj wróciłem ze zlotu z Augustowa, no i wysokość jest max , ktoś kto ma poniżej 180 cm wzrostu to raczej nie sięgnie kiery.
Duży plus to że podczas jazdy opieram się na torpie i tak się nie męcze.
Minus to że jestem maksymalnie wyprostowany i więcej niż 150 km/h przy dłużym dystansie to udręka, wieje jak cholera.