Dzisiaj jest 07 czerwca 2025, 22:14

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

Wymiana łańcuszka sc33

Tematy dotyczące ogólnych zagadnień Hondy Fireblade CBR900RR SC33 1996-1999

Moderatorzy: maciekx, Tytus

 
Posty: 43
Rejestracja: 01 października 2008, 21:08
Lokalizacja: Częstocho
Motocykl: CBR 900RR
Rok produkcji: 1999

Post » 14 grudnia 2009, 20:10

moze ja czegos nie rozumiem ale jak mozna zalozyc zakuty fabrycznie lancuszek rozrzadu? ja nie widze innej mozliwosci jak rozkucie starego, szczcepienie go z nowym i kreceniem walem az wyjdzie na zewnatrz, przy tym jak pisze chyba nie trzeba sciagac walkow tylko caly czas miec lancuch na zebatkach i samoczynnie wszystko bedzie isc do sukcesu
przyznam, ze tago nie robilem jeszce ale samodzielnie regulowalem luzy zaworowe lacznie ze szflifowaniem płytek zaworowych na magnasowce wiec patrzac na to co tam bylo wydaje mi sie ze nie mozna tego prosciej zrobic niz opisalem

 
Posty: 204
Rejestracja: 21 września 2008, 10:30
Lokalizacja: Tarnów
Motocykl: były cbr 900 sc33 jest gsxr1000 k7/sc57b
Rok produkcji: 0

Post » 14 grudnia 2009, 20:16

maasser, masakra co ty piszesz ;/

Awatar użytkownika
 
Posty: 310
Rejestracja: 24 marca 2009, 22:27
Lokalizacja: Bydgoszcz
Motocykl: HONDA CBR 900RR SC33
Rok produkcji: 1997

Post » 14 grudnia 2009, 20:29

Maasser nie pisz takich rzeczy na forum odnośnie płytek, bo po pierwsze tak się nie robi, po drugie nie chciałbym kupić takiego motoru z głowicą do remontu - prowadnice zaworów i popychaczy to nie jest tania rzecz!!

Jeżeli chodzi o wymianę łańcuszka to wymienia się zakuty łańcuch - skoro regulowałeś już zawory to masz jakieś pojęcie o mechanice. Sam fakt usytuowania łańcuszka po prawej stronie mówi za siebie.
Krótko mówiąc trzeba odkręcić prawy dekiel silnika.

 
Posty: 43
Rejestracja: 01 października 2008, 21:08
Lokalizacja: Częstocho
Motocykl: CBR 900RR
Rok produkcji: 1999

Post » 14 grudnia 2009, 20:44

banshee
odpowiem na pierwszy zarzut :)
dlaczego nie mozna zeszlifowac plytek do wymaganej grubosci? kto Ci tak powiedzial ze tak sie nie robie i dlaczego ma z tego powodu nastapic awaria glowicy? Normalnie mozna zeszlifowac plytki i ja dla pewnosci ukladam plytke strona szlifowana od strony szklanki gdyz byc moze jest tak ze na powierzchnia plytki jest bardziej utwardzona jak wewntarz ale jak mowie to tylko dla pewnosci bo gdzies kiedys czytalem ze utwardzenie obejmuje cala grubosc materialu z ktorego wykonana jest plytka. W zadnym razie nic nie moze sie stac i nie uwazam abym cokolwiek robil zle i ze szkoda dla innych forumowiczow

co do drugiego watka, to byc moze masz racje ja ostatnie zawory ustawialem w FZR600 i tam lancuszek byl w srodku walu wiec sila rzeczy nie bylo to mozliwe al fakt w fajerze jest to na boku wiec mozliwe ze ejst jak mowisz, ja po prostu tego nie pamietam bo nie wymienialem wtedy tego a bylo to rok temu :)

Awatar użytkownika
 
Posty: 310
Rejestracja: 24 marca 2009, 22:27
Lokalizacja: Bydgoszcz
Motocykl: HONDA CBR 900RR SC33
Rok produkcji: 1997

Post » 14 grudnia 2009, 21:01

Płytka kosztuje 10zł, a teorii o szlifowaniu, jak i przeciwników jest tyle co mechaników w Polsce, więc nie będę komentował. Jedni szlifują inni rąbią szlifierkami kątowymi, a ja wymieniam.
:)

 
Posty: 43
Rejestracja: 01 października 2008, 21:08
Lokalizacja: Częstocho
Motocykl: CBR 900RR
Rok produkcji: 1999

Post » 14 grudnia 2009, 21:18

tak to prawda, ale powiem Ci ze ja jestem na punkcie moto perfekcjonista i "ubzduralem" sobie ze luzy musza byc ssace :0,16-0,18 a wydechy : 0,25-0,28 i trzy razy rozkrecalem, wymienialem i szlifowalem (musialem nawet trzy plytki dokupic bo przekombinowalem :-) ale w koncu dopialem swego :-P
pamietam jak bylo 0,13 to lecialem na magnesowe dojechac te 0,02 chociaz limit jest od 0,11 , ale jak wiadomo nie jest tak ze kazde dokrecenie jest takie samo jak poprzednie wiec dlatego bylo tego az 3 razy
teraz wiesz juz dlaczego nie wystarczaly mi plytki co 0,05 :-D

 
Posty: 567
Rejestracja: 05 marca 2008, 01:29
Lokalizacja: małopolsk
Pochwały: 2
Motocykl: SATAN-LUCYFER 954RR
Rok produkcji: 0

Post » 14 grudnia 2009, 22:21

Dokładnie niektóre starsze motocykle miały łańcuch na środku i wtedy trzeba było zakówać! Też lubię precyzyjną robotę, ale trzy razy rozbierac przy jednej regulacji?? Myślę, że jak jesteś takim perfekcjonistą to klucz dynamometryczny był używany przy każdym skręcaniu ????

 
Posty: 43
Rejestracja: 01 października 2008, 21:08
Lokalizacja: Częstocho
Motocykl: CBR 900RR
Rok produkcji: 1999

Post » 14 grudnia 2009, 22:45

hehe, ja jak swir, wszystko dokrecam kluczem dynamometrycznym, kola, hamulce, silnik doslownie wszystko z serwisowka w lapach, ale z zaworami jest tak, ze uzywajac klucza dynamometrycznego ( a mowimy tu o roznicach rzedu 0,02mm) i dokrecajac oczywiscie z ta sama sila wszystko, nietstsy nie jest tak za kazdym razem tak samo. jak bedziesz kiedys sam to robil to zrob sobie taki ekspoeryment, odkrec walki i skrec ponownie zgodnie z serwisowka i zmierz precyzyjnie luzy, nastepnie rozkrec wszystko tak samo i z takim samym momentem wszystko tak samo skrec, zobaczysz , ze sa roznice w stoosunku do tego co bylo. chociaz wszystko robiles w takiej samiej kolejnoisci i z takimi samymi momentami. ja to juz pzrerabialem w kilku motocyklach i zawsze jest tak samo
Ostatnio zmieniony 14 grudnia 2009, 22:46 przez maasser, łącznie zmieniany 1 raz

 
Posty: 567
Rejestracja: 05 marca 2008, 01:29
Lokalizacja: małopolsk
Pochwały: 2
Motocykl: SATAN-LUCYFER 954RR
Rok produkcji: 0

Post » 15 grudnia 2009, 00:36

Rozumiem , że minimalne różnice mogą wyjść za każdym razem i chyba dlatego jest bezpieczna tolerancja!!! Tylko zastanawiam się czy dla tych dwóch setek mieszczących się w połowie normy warto kolejny raz rozbierać ??? Luzy zaworowe zrobione w tolerancji , aż tak wiele się nie zmienią do następnego sprawdzenia według serwisówki i można to zrobić przy następnym serwisie!!!!

 
Posty: 1036
Rejestracja: 24 kwietnia 2008, 21:04
Lokalizacja: Łódź
Pochwały: 43
Motocykl: SC33
Rok produkcji: 99

Post » 15 grudnia 2009, 01:10

maasser pisze:tak to prawda, ale powiem Ci ze ja jestem na punkcie moto perfekcjonista i "ubzduralem" sobie ze luzy musza byc ssace :0,16-0,18 a wydechy : 0,25-0,28 i trzy razy rozkrecalem, wymienialem i szlifowalem (musialem nawet trzy plytki dokupic bo przekombinowalem :-) ale w koncu dopialem swego :-P
pamietam jak bylo 0,13 to lecialem na magnesowe dojechac te 0,02 chociaz limit jest od 0,11 , ale jak wiadomo nie jest tak ze kazde dokrecenie jest takie samo jak poprzednie wiec dlatego bylo tego az 3 razy
teraz wiesz juz dlaczego nie wystarczaly mi plytki co 0,05 :-D


Z tego co wiem to w sc33 dolny lmit dla ssacych nie wynosi 0,11 , a 0,13 mm . Chyba że nie o to moto chodzi.
Według mnie po każdym składaniu są inne luzy głównie z powodu wyrabiających sie gwintów. Im więcej razy wkręcamy śrubę, szczególnie w alu, tym jej ponowne dociągnięcie jest łatwiejsze. Klucz nie musi już pokonywać tak dużych oporów przy wkręcaniu i w rezultacie śruba za każym razem wywiera większy nacisk na materiał. Co oczywiście powoduje zmianę pasowań elementów. może 1% , może 5%, zależy co to jest i jak ktoś to składa,ale zawsze będzie różnica.
Jestem zwolennikiem ruszania śrub w alu tylko i wyłącznie kiedy naprawdę trzeba, w innym wypadku szkoda gwintów - za któryms razem może po prostu któregoś zabraknąć. Dlatego jeżeli luzy były w normie, a tak wynika z twojego posta, nie ruszał bym tego wogóle, jak dla mnie większa jest szkoda z 3 krotnego rozbierania niż jazda z 13 setkami na ssacym.
Ostatnio zmieniony 15 grudnia 2009, 01:34 przez toper-utl, łącznie zmieniany 1 raz

 
Posty: 567
Rejestracja: 05 marca 2008, 01:29
Lokalizacja: małopolsk
Pochwały: 2
Motocykl: SATAN-LUCYFER 954RR
Rok produkcji: 0

Post » 15 grudnia 2009, 01:20

POPIERAM wypowiedź kolegi!!! Dokładnie o to mi chodziło czy przy tej perfekcji nie ma więcej szkody niż pożytku !! Aluminium to nie stal!!!

Awatar użytkownika
 
Posty: 560
Rejestracja: 19 czerwca 2008, 19:49
Lokalizacja: KALETY /
Pochwały: 15
Motocykl: Komar
Rok produkcji: 0

Post » 15 grudnia 2009, 12:08

LOLO pisze:POPIERAM wypowiedź kolegi!!! Dokładnie o to mi chodziło czy przy tej perfekcji nie ma więcej szkody niż pożytku !! Aluminium to nie stal!!!


Dokładnie,później właśnie czytamy tematy nowych użytkowników typu...Kupiłem sobie pierwszą 954 czy inną i to totalny złom wszystko się psuje !! Oddałem moto na regulacje a tam gwinty powyrywane,otwory nagwintowane inne śruby,wycieki itp.Zakuty młotkiem łańcuch się przerwał podczas jazdy i rozwalił pół moto. itd itd... :D

PoprzedniaNastępna

Wróć do Ogólne (CBR900RR SC33)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości