» 01 kwietnia 2010, 16:25
a wiec jak pisałem wcześniej że na bierząco bede informowął wieć mówie
dzisiaj (akurat prima aprilis) odbyła sie pierwsza rozprawa na której to zarówno ja jako powód i sprzedawca trefnej cebry zostaliśmy "przesłuchani", skrycie liczyłem na to ze zgodzi się na polubowne załatwienie sprawy, ale on poprostu nie jest cwaniakiem tylko jest niesamowicie tempy. Bylem przygotowany na dwie ewentualności i niestety zmuszony byłem skorzystac z tej drugiej a mianowicie poprosilem o powołanie biegłego który oceni stan motocykla. Zastrzegłem ze zależy mi na czasie bo chce jeszcze pośmigac w tym sezonie, sedzina powiedziala ze zobaczy co sie da zrobic i byc moze jeszcze w kwietniu takie ogledziny sie odbeda. A wiec o szczególach narazie pisal nie bede (chyba ze dla zaintereowanych), ale poki co śmiało moge stwierdzic ze byłem całkiem dobrze przygotowany, nie dalem sie zaskoczyc i jak narazie 1:0 dla mnie, zobaczymy co bedzie dalej. Mam jeszcze asa w rekawie, dzieki ktoremu powinno sie poztywnie dla mnie zakonczyc i jesli nie wyrwe tego co chce to przynajmniej cokolwiek i za ekspertyze i sprawe nie bede musial płacic tzn bedzie zwrócone.