

Martwi mnie natomiast fakt, że przy wysokich temperaturach jakie mieliśmy w tym roku bielizna termoaktywna przestaje działać i kombinezon jest jednak w jakimś stopniu przepocony, samo pranie podpinki nie pomaga, odnoszę wrażenie, że kombiaczek powoli zaczyna wydzielać specyficzną woń i to nie chodzi o lawendę czy fiołki



A więc - ma ktoś jakieś doświadczenia w czyszczeniu OD WEWNĄTRZ jednoczęściowego, skórzanego kombiaka?