

Mialo nas jechac 4 na 2 auta, w ostatnij chwil 2 panow odpadlo z przyczyn niezaleznych od nich wiec ja z Adas7 postnowilismy pojechac we dwoch...
a teraz moje wrazenia:
Jechalismy na 2 dni wtorek/sroda , przyjechalismy pierwszego dnia ok 17:20 a jazdy byly od 18-20 co 30min (czyli w sumie 4 x 25min na torze -5 min przerwy pomiedzy wyjazdami) zanim kupilsmy bilety rozpakowalismy sie byla 17:50 i czas ruszac

Kupilem 3 jazdy 2 od 18-19 (2x25) i jedna od 19:30-20 i jazda

Jak podjechalem na padok to tyle wypasionych motorkow nie widzialem nigdy nawet w poznaniu





Juz w tym momecie podjarany bylem na maxa... wyjazd na prosta start meta .... lo matko lotnisko!!!



To byl 3 lap a bym wyglebil



Nastepne lapy skupilem sie na opanowanie w ktorym miejscu hamowac optymalnie ale nie przeginalem do konca z opoznieniem. O dziwo po ok 25 minutach wyprzedzilem kupe ludzi i musze powiedziec ze juz pod konec pierwszej sesji wczulem sie na maxa


Ok sesja sie skonczyla , patrze - slaidery na butach i kolanach lekko starte jest ok ale widac mozna mocniej ok 5 min minelo, zgasilem silnik na chwile by zaraz ponownie go ozywic - part two

W drugiej sesji juz jechalem na moje mozliwosc szybko, drugi lap skladam sie w lewy zakret a po wewnetrznej dukat full wypas lyka mnie jak leszcza po zewnatrznej


Jechalem i skladalem sie juz chyba na maxa w zakretach , podnozki pilowalem choc odkrecilem z nich dlugie na ok 5 cm sruby


30min przerwy, widze slaidery na kolanach juz zdarte bardzo mocno , prawy slaider w butach prawie go nie ma wiec jeszcze za malo chowam noge na podnozku...
dobra, odpoczalem, pogadalem chwile, ostatnia sesja moze gdzies 10 jestem w kolejce wyjezdzam i rura o dziwo po moze 5 lapach wyprzedzilem wszytskich z przodu



Goscu mnie wyprzedzil co jechal za mna i jechalismy moze z 40 metrow od siebie wchodze w lewy zakret a on leci w pasek, przestraszylem sie bo to przed samym nosem - pojechal na dupie troche a jego r1 ladnie zatrzymala sie na pogoczu i chyba pojechal dalej ufff
na ok 10 min do konca sesji na prostej silnik zaczal przerywac wiec zjechalem do depo bo nie chcialem zatrzymac sie sie w polowie toru


2 dzien juz przygotowany moto z zamontowana kamera, aparat wszystko fajnie a na 1,5 godziny przed rozpoczeciem jazdy deszcz spadl i lalo, lalo

poczekalismy ale nikt nie byl taki kozak by w takich warunkach wyjechac choc duzo ludzi bylo... szkoda bo w sumie nie mam zadnych zdjec ani filmow na torze tylko wokol niego bo nie mial kto robic


a mielismy juz fajny plan by jechac na zmiane i wszystko by fajnie bylo utrwalone...
Dobra juz nie zasmucam ale powiem tak, oryginalne opony jakie mam czyli pirelli corsa zajebiscie trzymaja w winklach ale nie da sie z nich wychodzic odkrecajac na maxa bo moze sie skonczyc bardzo zle, Adas7 mial zalozone uzywki ale pirelli supercorsa pro typowe "torowki" i ta opona prawie mu sie skonczyla




Bylo zajebiscie i juz nie moge sie doczekac nastepnej rundy w brnie

Jak na pierwszy wyjazd na tor to mysle ze niezle mi szlo bo w sumie tylko kilku ludzi mnie wyprzedzilo


Z bledow to tylko mialem te 3 straszne uslizgi (takie male to nie licze bo praktyczne co zakret byly


Wszystkie zakrety na 2 biegu byly brane, oprocz pierwszego i ostatniego na ktorym zapinalem trojke.
Z oryginalnych klockow hamulcowych zostala 1/4


troche fotek dalem tu


troche sie rozpisalem


