Dobra też wam coś opowiem. Pomykałem sobie ze znajomymi na 3 maszynki. Śmigaliśmy dość spokojnie ale z presją goniącej nas burzy. Na łuku w terenie zabudowanym (czytaj 2 chaty na krzyż) ominęliśmy jakieś szare auto. Chwilę później zobaczyłem lizaka i uśmiechniętą brunetkę na miejscu samobójcy czyli po prawej hehe Jechałem wtedy niezarejestrowanym moto, bez prawka. Pierwsza myśl daję nóżkę ale zatrzymałem się i z uśmiechem na twarzy zapytałem o co chodzi. Pokazali filmik (do dzisiaj żałuję że nie nagrałem sobie telefonem hehe). Pierwszy poszedł kumpel, miał wszystko, potem drugi nie miał tylko prawka i na konie ja. Przywitali mnie tekstem - a to jest ten pan co nic nie ma!

Nawet się nie tłumaczyłem bo i tak wolniej bym nie jechał. Powiedziałem tylko że czując deszcz na plecach bałem się że mi maszyna zmoknie

Policjant szepnął coś na zasadzie też chciałem dzisiaj polatać...
Puścili mnie ale z mały mandatem 800zł i 10pkt. przyjąłem go na klatę bo mogłem mieć lawetę i problemy na głowie.
Dla tych którzy zastanawiają się dlaczego nie uciekałem - nie było takiej możliwości. Okres dożynki na każdej okolicznej wiosce stała policja. Poza tym wideo-rejestrator o tyle o ile mnie by nie dopadli to kumpli znaleźli by na pewno i z kim bym teraz ku... jeździł hehe