Helou wszystkim, temat powielany zapewne nie raz ale przypadek dosc dziwny ale do sedna;
zauwazylem ze dosc topornie przednie koło się obraca a ze niedawno zmienialem klocki a później oponę(po zalozeniu koła zrobila się miękka klamka) zabralem sie za hebel przód - odkręcilem zaciski z lag wyjalem klocuszki, wyczyscilem wlókninką scierna tłoczki kazdy jeden nasmarowalem odpowienim preparatem przeznaczonym do tego, tłoczki hulaja w palcach lekko, zakladam całosc do kupy(przelewanie plynem i odpowietrzanie to napewno).
Sprawdzam dzialanie calosci - lekka poprawa, nadal lapie koło no to zdzieram klamke patrze czy nie podsadza tłoczyska na pompie niby wszystko git ale lekka wgniata tłoczysko no to delikatnie podszlifowywuje popychacz przy klamce, czyszcze smaruje calosc skladam, niby poprawilo sie przejechalem kawalek zhamowalem pare razy ostrzej podnosze przód obracam kolem i dalej z pewnym oporem koło się obraca, opór jest taki ze jak zakrece kolem zakręci sie ale zaraz zatrzyma, czuc i widać wyraźnie ze przyłapuje nie jakos tragicznie.
Pytanie mi sie nasuwa jedno; tak ma byc?? czy cos moze byc uszkodzone? (bawilem sie juz regulacja skoku klamki jak by co.) hampel ogolnie żyleta po tych czyszczeniach, ale troche kolo lapie - co z tym robic dalej?
pozdro.