No OK. rozumiem przyjemności, brak chęci, lenistwo... Część z Was deklarowała wyjazd do Zwolenia, przynajmniej tak na chwile zapalić znicza, teraz plany poszły w .......... Ja jutro jadę, bo czuje, że muszę i nie daje mi to spokoju. Raz powiedziałem „nie mogłem być w środę, jadę najwcześniej jak to będzie możliwe.” Jest sobota i jest wyjazd do Zwolenia.
A Ty jak się z tym czujesz? Pewnie też trochę sumienie gryzie bo nie było Cię w środę tam gdzie każdy z Nas chciał być i godnie pożegnać Kumpla, jak wszyscy wspólnie stwierdziliśmy Prawdziwego Motocyklistę...
Ja jestem jutro od 10:00 do 10:30 pod IKEA w Jankach pod Wawą i dalej stamtąd lecimy do Zwolenia. Piszę lecimy bo część z Was przyjedzie i nie ja liczę na to, a Nasz Kolega, którego z nami już nie ma, a który na pewno byłby „W NIEBO WZIĘTY” jakbyśmy razem pojechali po raz ostatni powiedzieć mu „Trzymaj się”.
Później róbcie co chcecie (Mazury, Góry, Morze, tory, co tylko dusza zapragnie )…
Bo zrobiliśmy już wszystko co można było zrobić.
Tak, więc jeszcze raz proszę Was zastanówcie się.
Lewa w górę i do zobaczenia jutro pod IKEA w Jankach.
Link:
IKEA- Janki - Warszawa