Dzisiaj jest 25 czerwca 2025, 16:34

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

Świadomośc z jazdy na motocyklu

Miejsce przeznaczone do ogólnych rozmów na temat motocykli Honda ;)

Moderatorzy: maciekx, Tytus

Awatar użytkownika
 
Posty: 89
Rejestracja: 25 października 2011, 19:12
Lokalizacja: Iłża
Pochwały: 5
Motocykl: CBR 954RR
Rok produkcji: 2003

Post » 18 grudnia 2011, 19:26

Wszyscy są usposobieni na swój gust, każdy am rację w tym o piszę, Lecz wszyscy zgodzą się z tym że świat zza szyby kasku wygląda inaczej. A jak inaczej, to już dla każdego inny świat, wszyscy wyobrażamy go sobie po swojemu.

Nie dzielmy się na sporty, krosy i szosy po prostu bądźmy zjednoczeni. W kupie siła hihi:

 
Posty: 282
Rejestracja: 25 maja 2008, 19:51
Lokalizacja: wroclaw
Motocykl: był zx10r, jest sc57
Rok produkcji: 2004

Post » 18 grudnia 2011, 19:34

w moim przypadku jazda na motorze to jest jak przeniesienie sie w inny wymiar. W chwili kiedy zakladam kask na głowe wyłączam się od wszystkiego. Jest motor, ja i droga. Nic więcej nie istnieje. Jest to jedyna czynność podczas której nie myślę o niczym innym... Jest pełne skupienie nad tym co się robi no i żeby nie popełnić błędu. W sezonie jeżdżę codziennie o ile pogoda pozwala i mam swoją ulubioną trase, na której cisne ile się da i po takiej przejażdżce jestem wyciszony i moge spokojnie wrócić do codziennych problemów. Aczkolwiek kiedy przydarza się jakaś podbramkowa sytuacja w trakcie takiej przejażdżki to człowiek przez chwile się zastanawia czy warto tak ryzykowac dla chwili przyjemności ale po chwili jest tylko jedna odpowiedź : WARTO!!!. Nie wyobrażam sobie swojego życia w fotelu przed telewizorem czy przed komputerem. Motor jest częścią mojego życia i nie zrezygnuję z tego nigdy, chyba że kostucha mi przeszkodzi...Co nie zmienia faktu, że trzeba uważać no ale sami wiecie że jak człowiek ma dzień i nastrój na CENZURA....lanie to na to już nie ma siły i wyłącza się zdrowy rozsądek...

Awatar użytkownika
 
Posty: 938
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 16:05
Lokalizacja: W-wa
Pochwały: 11
Motocykl: SC57a
Rok produkcji: 2004

Post » 18 grudnia 2011, 21:11

To największa pasja mojego życie :D nawet jak dłubie przy moto przez pół zimy to relax, nie mówiąc już o jeździe :dance:

 
Posty: 156
Rejestracja: 14 lutego 2010, 13:59
Lokalizacja: Gorzów Wl
Pochwały: 1
Motocykl: kawasaki zx 10r
Rok produkcji: 2006

Post » 18 grudnia 2011, 22:02

Świadomosc ze moze zginac jest w pewien sposob dobra,myslisz o tym i wiesz kiedy moze pojechac szybciej a kiedy wolniej,nie ma to jak 18 latek na 200 konnej maszynie bez wyobrazni,co do kolegi ze wczesniejszych wpisow ze niby na crossie jest bezpieczniej to powiem ci ze mam kolege ktory przytula dzieci na wozku a jezdzil quadem po lesie wiec nie ma reguly na to czym sie jezdzi,pozdrawiam wszystkich ktorzy kochaja motorki!!!!

 
Posty: 319
Rejestracja: 06 listopada 2008, 14:02
Lokalizacja: katowice
Pochwały: 1
Motocykl: sc57
Rok produkcji: 0

Post » 18 grudnia 2011, 23:00

Dla większości motocykl to frajda i ucieczka od codzienności. Dla mnie też z tą różnicą, że ja mógłbym z tego zrezygnować jeśli było inne hobby równie ekscytujące i ekonomicznie tak łatwo dostępne.

Jeśli chodzi o samą jazdę, przed przejażdżką mam zwyczajnie pietra i mega stres. W trakcie jest czerpanie przyjemności z jazdy a po wszystkim mam rozterki że znowu zrobiło się coś głupiego, że za szybko itp Potem jest postanowienie że następnym razem więcej rozwagi ale zawsze na postanowieniu się kończy. I tak koło się zamyka i z każdym razem jest to samo. Każdy ma jednak swoje granice rozsądku i to one decydują o życiu lub śmierci.

Puki co ciężko jest w słoneczne dni np. w delegacji gdzie jest jakaś fajna droga i krajobraz nie pomyśleć o motocyklu.

 
Posty: 156
Rejestracja: 14 lutego 2010, 13:59
Lokalizacja: Gorzów Wl
Pochwały: 1
Motocykl: kawasaki zx 10r
Rok produkcji: 2006

Post » 19 grudnia 2011, 01:33

Mysle ze kazdy kto zginie nic juz nie czuje,czuja i cierpia ci ktorzy zostaja na ziemi,dla mnie jazda na motocyklu to jedna z najwazniejszych częsci mojego zycia!!!dziękuje bogu ze dał mi taka pasje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
 
Posty: 591
Rejestracja: 21 kwietnia 2009, 18:38
Lokalizacja: Radomsko
Pochwały: 1
Motocykl: sc57a
Rok produkcji: 2005

Post » 19 grudnia 2011, 08:48

misiopajur pisze:A od czasu jak zacząłem opuszczać powierzchnię ziemi---WOLNOŚĆ I RELAX JEST PONAD NIĄ! :D
...BEZ KONIECZNOŚCI TANKOWANIA :D POLECAM!!!!

No właśnie powiedz jak to jest bo mnie szybowce nie przekonują.
Mieszkam w okolicy gdzie co jakiś czas ląduje lub rozbija się szybowiec.
Tego lata jednemu chłopakowi z Poznania udało się wylądować i nawet maszyny nie uszkodził. Pogadałem z nim chwilę powiedział, że też jeździ ma 600.
Moto Psycho

Awatar użytkownika
 
Posty: 414
Rejestracja: 18 lutego 2008, 19:05
Lokalizacja: LONDYN
Pochwały: 7
Motocykl: CBR 929 + YZ 250f +DR-Z 400 E leśny naqrwiacz
Rok produkcji: 2001

Post » 19 grudnia 2011, 12:27

Szybowcem latasz dzięki wykorzystywaniu kominów termicznych.
...jak są trudne warunki termiczne i nie znajdziesz komina wtedy musisz szukać lądowiska przygodnego na polu lub łące-jak masz szczęście wylądujesz bez uszczerbku

na obrazku masz pokazane prądy wznoszące

Obrazek

Obrazek

Poprzednia

Wróć do Ogólne Dyskusje

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości