Internet dwa razy droższy niż w Wielkiej Brytanii czy Francji. Za średnią krajową pensję, płacąc za przejazd nielicznymi autostradami, stać nas na podróż przez 8,7 tysiąca kilometrów. Francuz przejedzie 36 tysięcy kilometrów, a Hiszpan 20 tysięcy - pisze "Wprost", który dotarł do danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
>>>NBP: Banki naciągają Polaków
Przepłacamy też za banki - ukrywają one przed nami większość kosztów w swych regulaminach. Do tego w Polsce nie ma odpowiedniej konkurencji, więc darmowe konta, rozbudowane systemy internetowe, to u nas rzadkość.
Według "Wprost" Europejczycy płacą też mniej za leki. Firmy farmaceutyczne walczą o to, by wpisać swój produkt na listę refundowaną, bo wtedy lekarz częściej go przepisuje, a zyski rosną.
[ Dodano: Sob Sty 28, 2012 7:34 pm ]http://www.youtube.com/watch?v=1oGFLpaGCxg Marcinkiewicz obnizyl ceny i po dwoch dniach CENZURA go z premierostwa:D
[ Dodano: Sob Sty 28, 2012 7:48 pm ]Artykul w jednej z francuskich gazet...
Polska. Oto znajdujemy sie w swiecie absurdu.
Kraj, w ktorym co piaty mieszkaniec straciel zycie w drugiej wojnie swiatowej, ktorego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju i w ktorym co 3 mieszkaniec ma 20 lat.
Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz Francja, a inzynier zarabia tam mniej niz przecietny robotnik tu.
Kraj gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna pensja nie przekracza ceny (!)trzech par dobrych butow,
gdzie jednoczesnie nie ma biedy a obcy kapital pcha sie drzwiami i oknami.
Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom a rownoczesnie trudno znalezc wolne miejsce na parkingu.
Kraj, w ktorym rzadza byli socjalisci, ale swieta koscielne sa dniami wolnymi od pracy.
Cudzoziemiec musi tu zrezygnowac z jakiejkolwiek logiki jesli nie chce stracic gruntu pod nogami.
Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po angielsku, z kucharzem po francusku a z ekspedientem po niemiecku a z ministrem czy jakimkolwiek urzednikiem panstwowym tylko za posrednictwem tlumacza.
Polacy! Jak wy to robicie?