Siemanko,
odgrzeję kotleta, bo mam trochę dziwne objawy.
Któregoś pięknego dnia zrobiłem jakieś 5 km od odpalenia, w pewnym momencie moto zaczęło tracić prąd, zgasły światła i na luzie moto padło - już nie odpaliło.
Na drugi dzień naładowałem aku, udało mi się wrócić do domu ale silnik zaczął poszarpywać i musiałem po pewnym czasie dawać mu w obroty z obawy przed zgaśnięciem.
Naładowałem kolejny raz aku i moto nie chciało odpalić, dopiero po dłuższym katowaniu w końcu zapalił ale po opadnięciu ssania znowu zaczął się dusić i zgasł
Pożyczyłem baterie w celu wyeliminowania jednego problemu i moto nadal nie chce odpalać. Co dziwne - pompa pracuje w nienormalny sposób,
na początku standardowe BZZZZ i po sekundzie kończy pracę jak by słabiej (obniżony ton pracy - raczej buczenie)Ktoś ma pomysł o co chodzi ? Bo gdyby padł altek to na naładowanym aku przecież powinien chyba odpalić i pracować.
Jak jeszcze chodził, wcześniej na szybko sprawdziłem napięcie na baterii - wszystko poniżej 13v , wiem że za niskie ale zastanawia mnie ten problem z odpaleniem i dziwną pracą pompy
Pomóżcie, moto jeszcze nie zdążyłem rozebrać ale usiadł bym do tego z jakimiś podejrzeniami chociaż...
Pozdro !