Witam ponownie. Sprawdziłem alternator, tak jak pisałeś. Na każdym z tych trzech żółtych przewodów jest jedynie 0,71-0,76 V

tak więc chyba padł alternator.
Ale czy to możliwe że padły od razu wszystkie te trzy fazy?
Trochę się martwię też czy padł on sam z siebie bo tak ma, czy może jest gdzieś jakieś zwarcie które spowodowało spalenie alternatora???
I teraz pytanie: czy jak będę wymontowywał alternator to muszę znowu spuszczać olej z silnika i może mi ktoś podpowie gdzie mogę kupić uszczelkę pod ten dekiel (jak już naprawię to przydałoby się założyć chyba nową, nie?).