Witam.kupilem nie dawno 929 po malym slizgu na lewa strone. Na poczatku nie chciala odpalac z powodu zalanych swiec i uszkodzenia prawdopodobnie kostki czyjnika halla.swiece zostaly wymienione na nowe irydowe NGK.motor zaczal odpalac...jednak pojawil sie drugi problem.Wkreca sie do 2 tys obrotow i dziwnie sie dlawi.Jak sie rozgrzeje do np 100 stopni zdlawienia slabna i sie w kreca naormalnie,gdy odpuszcze gaz historia znowu sie powtarza.Prosze o pomoc lub jakies porady. Z gory dziekuje.
Motocykl: były cbr 900 sc33 jest gsxr1000 k7/sc57b
Rok produkcji: 0
» 02 lutego 2009, 22:44
hym a dławienie to jest taka niby "odcinka"?? , kumpel miał w fzr 1000 tak ze np do 3 tys sie kreciła powyzej 3 tys tak jak bys miał odcinke ;p a to wszystko przez exupa bo wogule go niebyło ;p a wczesniej kupil i powymieniał moduł i pare pierdoł az wpadł na pomysł zeby podpiąc silniczek exapa bo moto było po slifie i nie był wpiety i wszystko działa moto sie wkreca jak głupie ;p
wlasnie w sobote z kumplem rozebralismy silniczek od exupa i co sie okazalo...zdarte byly zeby na kolkach i exup raczej nie chodzil teraz poszukuje drugiego i sie okaze czy to to wlasnie...
wymienilem exup...ale dalej to samo jest.dlawi sie przy 2 tys obrotow.przy kilkakrotnym odkreceniu manetki kolektory staja sie czerwone.jakby ja zalewalo.za duza dawka paliwa? sam juz nie wiem. :cry:
moto wygladalo bez wiekszych obrazen, lekko przytarty dekiel z lewej strony.kable byly ponumerowne przed wyciagnieciem swiec.z tego co mi mowiono do silnika sie nie dobierali i raczej rozrzad tez nie jest przestawiony...to wyglada tak jakby przy niskich obrotach komp nie dawal odpowiedniej dawki.