Panowie ta HRC to jest 2006 rok, oryginalnie czarne malowanie z USA, przywieziona 3 lata temu, gościu twierdzi że trochę miała porysowane owiewki, więc ją całą pomalował na HRC. Dlatego kolor wahacza, zacisków i reszta się nie zgadza bo to nie jest oryginalna HRC.
Ale twierdzi że cała reszta zdrowa, rama nie ruszona, można ściągać plastiki.
wiem już z góry że sprzęt malowany, ale ciężko coś kupić nie malowanego, wszędzie gdzie dzwonię, to na początku rozmowy oryginał, a potem jak pytam czy malowane to okazuje się że w każdym coś malowane.
Wydaje mi się że jak owiewki oryginalne, nie klejone, nie spawane, to można przełknąć że malowane? jak uważacie? człowiek musi gonić ponad 200km i nie wiadomo co zastanie.
P.S. w tej pierwszej czacha jest klejona i malowana, i któraś boczna owiewka.