hmmm... u mnie przerywacz miał 3 piny (a może 2, nie pamiętam) ale były podprowadzone do niego tylko 2 kabelki: pierwszy "+" na wejściu a drugi na wyjściu który następnie biegł do przełącznika w lewej kierownicy. w/g serwisówki tak właśnie jest że "+" doprowadzany jest do przerywacza a następnie w tym przerywaczu jest przerywany (masło maślane

) po włączeniu któregoś kierunkowskazu. masa jest potrzebna do zasilania układu. teraz też mam elektroniczny i podprowadzone 3 kabelki: "+" i "-" do zasilania, a trzeci idzie do przełącznika.
popatrz w serwisówce w schemacie elektrycznym jak idą te kabelki.