Witam!!
Każda skrzynia w każdym motocyklu ( no w 99% - bo są różne dziwne wynalazki z silnikami V6 i skrzynią z corvetty) NIE MA SYNCHRONIZACJI ..... tzn. nie ma specjalnego systemu zrównującego obroty wałka napędzanego z wału silnika z wałkiem skrzyni biegów ..... która to zaś połączona jest z tylnym kołem za pomocą sprzęgła .. no w uproszczeniu bo jest łańcuch itp ... co by mi nikt nie powiedział że nie kuma o co chodzi :-0 ..
I teraz ... pierwsza "choinka" (wałek) napędzany jest przez pracujący silnik natomiast drugi stoi w miejscu bo jak wciśniemy sprzęgło ( lub jesteśmy na "LUZIE" ) to nie napędza go tylne koło lub nic odpowiednio do wersji .... I teraz jak jedno napierdziela a drugie stoi to jak zapinamy bieg to jest ten TRZASK bo tak chrupią zęby na zębatkach jak się zderza kółko stojące z kółkiem obracającym się .. OT I CAŁA TAJEMNICA

. A ponieważ czym niższe obroty ten trzask jest silniejszy to i przy zmianie z 1 na 2 też trzaska ... a i na pewno wam się zdarzyło że potrafiło "walnąć" i 3 czy 4 bieg nie wskoczył przez za lekkie wbicie nogą

..
i teraz :
po co redukcje z miedzy gazem . po co błyskawiczna zmiana biegu lub naciskanie na dźwignię do góry żeby po lekkim wciśnięciu sprzęgła bieg "sam wskoczył" bez trzasków .. an o o to żeby samemu pracować jak taki synchronizator ... bieg wskoczy sam kiedy pociągniemy dźwignie do góry i zrównają się w miarę obroty zębatek bądź przez wciśniecie sprzęgła bądź odjęcie gazu (zapinanie bez sprzęgła) ... jeśli się zrównają idealnie to PYK i bieg wskoczy bezszelestnie

...
Mam nadzieje że to w miarę jasno opisałem

......