wiec bez obaw. Jezeli chcesz przebic bieg to latwiej go wbijesz jak popuscisz manetke "gazu", a jak trzymasz ogien
to musisz o poprostu wj*ebac!Nie polecam tym ktorzy kochaja swoje maszyny....
wiec bez obaw. Jezeli chcesz przebic bieg to latwiej go wbijesz jak popuscisz manetke "gazu", a jak trzymasz ogien
to musisz o poprostu wj*ebac!Nie polecam tym ktorzy kochaja swoje maszyny....
Więc jak ze sprzęgłem/bez sprzęgła?? Jak lepiej i bezpieczniej? Może koledzy którzy mają doświadczenie zdobyte na torze się wypowiedzą... Ja osobiście jak jeżdżę coolturnie to biegi delikatnie ze sprzęgiełkiem ale wajcha zawsze do samego końca dość szybko (w Fajerze jeszcze nigdy nie wskoczył mi miedzy-luz) Z kolei jak pomykam szybciej to też, ze sprzęgłem ale jest to bardzo szybki ruch klamy zazwyczaj nie do końca (mniejwięcej do połowy) do tego energiczne przełączenie - idzie w miarę gładko i szybko...
ktoś redukuje z między-gazem ?!? w Fajerze tak szybko te obroty CENZURA, że nie potrafię tego wyczuć czasem coś wyjdzie na niskich obrotach ale generalnie strasznie ciężko mi to wyczuć i redukuje bez miedzy-gazu wychodzi płynniej. W furaczu trochę mi to zajęło ale redukcja z miedzy-gazem teraz idzie płynnie szybko i zwinnie
ale czasami na wyższych biegach przy spokojnej jeździe to klamka sprzęgła do połowy nie dojdzie a tu już następny bieg i żadnego zgrzytu po prostu wyczucie się liczy
pozdrawiam
Jest fajowo
, czy tym pionowym wodzikiem ? i jakie to ma znaczenie? na moj rozum to tylko stope bede musial nizej wsunac zeby podbijac na wyzszy bieg) -mick 998-
odrywając nogę całą od góry
... Tyle niby teoria... i o ile sam fakt nienaturalnych ruchów jest prawda o tyle reszta to już wola kierownika .... ja ustawiłem tak że żeby bić w górę to muszę przód stopy dać bardziej w dół .. bo wówczas minimalny ruch nogi do położenia naturalnego powoduje wbicie biegu
... a redukcje i tak można robić minimalnie wolniej więc mogę stopę wyginać bardziej do dołu .... ALE .. każdy ma inaczej . każdy ma inny kąt pochylenia przyjmowany jako naturalny dla niego ... albo źle wyregulował i nauczył się już tak a nie inaczej
) ...
... Lekki napór na dźwignie w górę .. minimalne ujęcie gazu i jest już bieg .. noga sama wpada w górę i znowu ogień w gaz ...
.. czysta poezja .. DOWÓD ???
... U mnie na wiosce kolesie starują w górę z 2 biegu i dochodzą czasem do 4 .. wszytko na wysokich obrotach bez sprzęgła oczywiście .. żadnych zwolnień żadnych wahań
tylko czysty ogień do przodu ... Tak jak już kiedyś pisaliśmy żeby bieg wskoczył nie jest potrzebne jak w aucie sprzęgło bo i tak nie ma synchronizacji w skrzyni ... jedyna synchronizacja to my sami
.. zrównując obroty zębatek biegi wskakują ... zrównywanie obrotów to lekkie ujęcie gazu i tyle
... Oczywiście przy zmianie w górę
nie idzie to mi ani skrzyni na zdrowie
.. ze sprzęgłem i dodaniem lekko gazu tez nie ma jakiejś boskiej różnicy .. czasem wlezie czasem trzaśnie ... po prostu nie umiem .. efekt taki sam jak ze sprzęgłem przy normalnej zmianie więc nie ma to sensu ...
a pozniej posty typu wyskakuje mi 2 albo nie mam juz 4.......A.S. pisze:A no pokażcie mi kogoś kto jadąc na GUMIE zmienia biegi ze sprzęgłem ... U mnie na wiosce kolesie starują w górę z 2 biegu i dochodzą czasem do 4 .. wszytko na wysokich obrotach bez sprzęgła oczywiście .. żadnych zwolnień żadnych wahań tylko czysty ogień do przodu ...
. jak masz sprzęt marki Yamamha to to pewne jest
.. Dwie Suzle i 3 Hondy śmigaja już tak 3 sezon i jak na razie napędy i opony to jedyne co znika w oczach
... skrzynie mają się bez zmian jednakowo dobrze
Wróć do Usterki/awarie (CBR1000RR SC57)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości