Mam nowe wieści, złą i dobrą można powiedzieć

Na noc nie zamknąłem kraniku i nakapała kałuża waszki gdzieś z kraniku. Czyli okazuje się że to bak, a bardziej kranik. Tam pewnie jest jakaś uszczelka która może siadła i teraz zamiast paliwa pobiera powietrze i dlatego nie pali. Ale głowy nie dam bo jak zdjąłem wcześniej bak paliwo przy gaźnikach było. Co o tym kapaniu sądzicie ?

Kranik do zrobienia i będzie git ?
[ Dodano: Wto Wrz 28, 2010 2:45 pm ]Ponadto jeszcze jedna sprawa. Jak zdejmowałem bak zauważyłem że nie ma jednego wężyka podłączonego, tylko urwana końcówka. Ten taki najmniejszy wężyk. Nie wiem czy ma on jakieś znaczenie ? Ten na rysunku.